
Jeden z klientów apteki w powiecie myszkowskim „wyczuł” od farmaceutki alkohol. Badanie przeprowadzone przez funkcjonariuszy policji potwierdziło jego przypuszczenia.
Mężczyzna zawiadomił policję w Myszkowie. Na miejscu mundurowi stwierdzili, że apteka jest otwarta, a za ladą znajduje się 50 - letnia kobieta, od której wyraźnie "czuć" alkohol, ma problemy z mową i się zatacza.
Farmaceutka została przewieziona na komendę. Tam zbadano jej stan trzeźwości. Wynik (ponad 3 promile) potwierdził, że pełniła obowiązki służbowe pod wpływem alkoholu.
Farmaceutce grozi kara aresztu lub grzywny.
Policjanci sprawdzą, czy aptekarka mogła sprzedać niewłaściwe leki klientom apteki.
Więcej: dziennikzachodni.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Rynek Aptek: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych