
Od wprowadzenia pół roku temu ratunkowego dostępu do leków, do resortu zdrowia trafiło 326 wniosków z prośbą o leczenie w tym trybie. Ministerstwo na razie zaakceptowało tylko jedną czwartą z nich – dając 83 zgody. W ponad setce przypadków już odmówiło - pisze "DGP".
Jednak nawet osoby, które zgodę otrzymały, nie zawsze otrzymują dofinansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Powodem są jak tłumaczy Fundusz - przepisy. Regulacje o sieci szpitali (wprowadzające finansowanie ryczałtowe dla placówek) dopuszczają dodatkowe płatności ze strony NFZ jedynie w ściśle określonych przypadkach. Ratunkowy dostęp na wspomnianej liście nie figuruje. Szpitale zatem, lecząc w ten sposób pacjentów, muszą to robić za własne pieniądze.
- To kuriozalna sytuacja: zgodę na terapię ratunkową wydaje minister zdrowia w drodze decyzji administracyjnej, a NFZ w praktyce ją kwestionuje, odmawiając finansowania – mówi gazecie jeden z dyrektorów.
Ministerstwo Zdrowia wylicza, że koszty leków, na które wydało zgody, wynoszą – jak podaje precyzyjnie – 4 527 807,06 zł. Najwięcej zgód wydano dla leków stosowanych w leczeniu nowotworów piersi oraz chorób krwi.
Więcej: http://serwisy.gazetaprawna.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Rynek Aptek: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych