
Ja bym nie nazwała ich antyszczepionkowcami, ja bym ich nazwała ruchem proepidemicznym, który chce wywołać epidemię - powiedziała prof. Lidia Brydak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.
Profesor Lidia Brydak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, kierownik Krajowego Ośrodka do spraw Grypy odpowiadała w TVN24 na zarzuty antyszczepionkowców.
Jeden z głównych zarzutów opiera się na tym, "że szczepionki z definicji są truciznami, dlatego że zawierają rtęć, aluminium i substancje rakotwórcze".
- Przede wszystkim to jest nieprawda. Nie ma takich danych, żeby można było takie niestosowne rzeczy opowiadać. Szczepionki są pozbawione rtęci, pozbawione substancji rakotwórczych. Szczepionki odniosły sukces jeszcze w XVIII wieku. Dzisiaj dziwi mnie to bardzo, że mamy zdanie przeciwne - mówiła profesor Brydak.
W odpowiedzi na zarzuty o związku szczepionek z takimi chorobami jak autyzm, cukrzyca, stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów i białaczka", profesor zaznaczyła, że "są to wszystko dane niepoparte żadnymi dowodami".
Dodała: - Ja bym nie nazwała ich antyszczepionkowcami, ja bym ich nazwała proepidemicznymi. Jest to ruch proepidemiczny, który chce wywołać epidemię - podsumowała.
Więcej: http://www.tvn24.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych