Jeden z głównych autorów raportu, prof. Hagai Levine Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie podkreśla na łamach "Human Reproduction Update", że już wcześniej wskazywało na to wiele badań, jednak nie wszystkie uwzględniały wiek badanych mężczyzn i aktywność seksualną.

Najnowsza analiza nie pozostawia żadnych wątpliwości, że jakość męskiego nasienia spada we wszystkich krajach uprzemysłowionych. Zdaniem specjalisty najbardziej niepokojące jest to, że tempo tego spadku wcale się nie zmniejsza.

Pogorszenia jakości męskiego nasienia nie zaobserwowane jedynie wśród mieszkańców Afryki, Azji i Ameryki Południowej. Autorzy raportu zwracają jednak uwagę, że w tych regionach przeprowadzono dotąd mało badań i nie ma pewności, jaka jest faktyczna sytuacja.

Prof. Levine wraz ze specjalistami z USA, Brazylii, Danii, Izraela i Hiszpanii analizował 185 badań dotyczących jakości nasienia przeprowadzonych w latach 1973-2011. Wynika z nich, że w tym okresie zmniejszyła się zarówno objętość ejakulatu (o 52,4 proc.) oraz znajdująca się w nim liczba plemników (o 59,3).

Nie wiadomo jednak, jaka jest przyczyna spadku jakości męskiego nasienia. Podejrzewa się, że pogarsza się ona na skutek narażenia na szkodliwe substancje chemiczne, palenia papierosów, narażenia na ciągłe stresy i narastającej otyłości.

Embriolog z Manchester University prof. Daniel Brison zwraca uwagę, że największą niewiadomą jest to, jaki może mieć wpływ spadek jakości męskiego nasienia na potomstwo i kolejne pokolenia. Nie chodzi tylko o pogorszenie się płodności, lecz również o zaburzenia genetyczne, do których może dochodzić w plemnikach.