
Cholera, na którą zmarło na Haiti już ponad tysiąc mieszkańców, przedostała się do Dominikany.
Bilans ofiar śmiertelnych szalejącej od połowy października epidemii cholery na Haiti przekroczył tysiąc osób. Jak podało we wtorek (16 listopada) haitańskie ministerstwo zdrowia, do tej pory zmarły 1034 osoby.
Ministerstwo poinformowało, że do szpitali przyjęto 16 799 osób. W stolicy kraju Port-au-Prince było 38 zgonów.
Najszybciej choroba rozprzestrzenia się w slumsach, gdzie – zwłaszcza po styczniowym trzęsieniu ziemi – warunki sanitarne są katastrofalne; brakuje tam toalet i czystej wody. Od dziesięcioleci na Haiti nie było cholery, dlatego też ludzie nie wiedzą, jak się przed nią bronić.
Choroba dotarła na teren Dominikant, Pierwsza osoba na terenie Dominikany, u której stwierdzono zachorowanie na cholerę, to 32-letni Haitańczyk. Obecnie przebywa on w szpitalu w miejscowości Higuey na wschodzie kraju, odizolowany od reszty pacjentów. Chory przed kilkoma dniami wrócił z Haiti, gdzie najprawdopodobniej doszło do zarażenia.
Ministerstwo zdrowia Dominikany podkreśliło, że nie ma powodów do obaw, bo pacjent znajduje się pod obserwacją lekarzy. Dominikana liczy blisko 10 mln mieszkańców. Podobnie jak na terenie Haiti, dotychczas przez całe dziesięciolecia nie stwierdzono tu zachorowań na cholerę.
W punktach kontroli granicznej na granicy między Haiti a Dominikaną wprowadzono rygorystyczną kontrolę sanitarną
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych