
Urządzenia na smartfony do testowania alkoholu w wydychanym powietrzu różnią się między sobą dokładnością pomiaru - wynika z badania.
W użyciu znajdują się podręczne alkomaty, które pozwalają zmierzyć stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu (BrAC).
Do użytku weszła też nowa generacja urządzeń do pomiaru zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu współpracująca ze smartfonami. Wystarczy ściągnąć odpowiednią aplikację na urządzenie.
Podczas gdy niektóre z tych urządzeń okazały się stosunkowo dokładne w pomiarach, inne mogą wprowadzać użytkowników w błąd, sugerując, że mogliby prowadzić auto - wynika z nowego badania przeprowadzonego przez Perelman School of Medicine na University of Pennsylvania.
Wyniki badania zostały opublikowane w Alcoholism: Clinical & Experimental Research.
Porównano dokładność pomiarową sześciu takich urządzeń w stosunku do dwóch "tradycyjnych" testów - jednego badającego stężenie alkoholu we krwi (BAC) oraz alkomatu BrAC używanego przez policję.
Aby ocenić te urządzenia, naukowcy zaangażowali 20 umiarkowanie pijących osób w wieku od 21 do 39 lat. Uczestnikom podano trzy dawki wódki w ciągu 70 minut w celu osiągnięcia szczytowego stężenia alkoholu we krwi, powyżej 0,10%. Po każdej dawce mierzono BrAC uczestników za pomocą połączonych ze smartfonem urządzeń i policyjnego alkomatu.
Po trzeciej dawce pobrano im także krew i zbadano ją pod kątem BAC.
Naukowcy zbadali również zdolność urządzeń do wykrywania stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu przekraczającego 0,05% i 0,08%. Wykorzystali analizę statystyczną do zbadania różnic między pomiarami.
Wszystkie siedem urządzeń (w tym alkomat policyjny) zaniżało pomiar o ponad 0,01%, chociaż niektóre były dokładniejsze niż inne.
Dwa urządzenia w ogóle nie wykazały stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu przekraczającego 0,08%.
Po zakończeniu badania jedno z urządzeń zostało wycofane z produkcji i nie jest już sprzedawane, a inne modele zostały "poprawione".
Dwa inne urządzenia miały podobną dokładność jak policyjny alkomat.
Autorzy badania sugerują, że tak jak w przypadku leków, takie urządzenia też powinny przechodzić ocenę, zanim zostaną dopuszczone na rynek.
"Obecnie Agencja ds. Żywności i Leków nie wymaga zatwierdzania tych urządzeń. W świetle uzyskanych wyników badań porównawczych, warto jednak rozważyć czy nie jest to zasadne" - stwierdzają naukowcy.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych