
Z powodu wzrostu ilości zachorowań na grypę, personel szpitali coraz częściej ma dylemat jak postąpić z pacjentem, u którego lekarze podejrzewają grypę A/H1N1. Nie ma wytycznych, czy takiego pacjenta należy izolować.
Informacja dla lekarzy w sprawie postępowania w związku z przypadkami grypy A/H1N1, podpisana przez minister zdrowia i konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych, zawiera tylko wskazania dotyczące objawów, diagnostyki, postępowania terapeutycznego i kierowania do szpitali w cięższych przypadkach.
– Jeśli to możliwe, powinno się odizolować w szpitalu chorych na tego typu grypę – mówi portalowi rynekzdrowia.pl Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Zdaniem ekspertów należy postępować tak, żeby nikogo nie narazić na zachorowanie.
Jak realcjonuje Metro, w ubiegłym tygodniu 10-letnia dziewczynka trafiła na oddział pulmonologiczny Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Dziewczynkę położono w jednej sali z chłopcem, u którego lekarze podejrzewali infekcję wywołaną wirusem grypy A/H1N1.
Lekarze przeprowadzili u chłopca badanie na obecność wirusa od razu, ale póki nie przyszły wyniki przebywał razem z innymi dziećmi w jednej sali. 4-latka odizolowano od innych chorych, dopiero gdy testy potwierdziły, że ma grypę A/H1N1.
Eksperci od chorób zakaźnych i epidemiologii uspokajają jednak, że wirus A/H1N1 jest czynny, ale w tym roku to już nie pandemia, tylko zwykła grypa sezonowa. Nowy wirus nie jest tak groźny, jak w ostatnich latach, bo większość z nas już się na niego uodporniła. Potwierdza to rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
– Od 16 do 22 stycznia zanotowano w Polsce prawie 53 tys. zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę w Polsce. Zdaje się że, mamy do czynienia ze szczytem zachorowalności. W tej masie zgłoszeń mniej więcej połowa chorych ma jedną z gryp typu A, głównie właśnie A/H1N1. Pozostałe to inne wirusy oddechowe – mówi nam Jan Bondar.
Średnia zapadalność dzienna na grypę w tym okresie (16-22 stycznia) wyniosła 19,76 zachorowań na 100 tys. osób. Oznacza to wzrost zapadalności o 67,9 proc. w stosunku do okresu od 8 do 15 stycznia 2011r. Odnotowano 14 zgonów z powodu grypy. Wzrost zachorowań wystąpił we wszystkich 16 województwach (najwięcej w Małopolsce, woj. opolskim, warmińsko-mazurskim i wielkopolskim)
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych