
Polska jest jednym z nielicznych krajów Europy, w którym pacjenci z poważnymi chorobami skóry nie mają dostępu do najlepszych metod terapii, uznanych na świecie za standard.
Jak ocenił Kaszuba, jeśli chodzi o refundację leków biologicznych dla najciężej chorych z łuszczycą, Polska jest „białą plamą" na mapie Europy. Obecnie, do terapii biologicznej dostęp ma ok. 400 pacjentów, podczas gdy nawet w Rumunii, gdzie ogólna populacja chorych z łuszczycą jest mniejsza - liczba ta wynosi 2500.
Według konsultanta wojewódzkiego ds. dermatologii w Wielkopolsce, prof. Zygmunta Adamskiego, leki biologiczne szybko łagodzą zmiany skórne, obniżają ryzyko wielu poważnych powikłań łuszczycy, jak choroby układu krążenia, zapalne schorzenia jelit czy metaboliczne, redukują nawroty choroby i pozwalają pacjentom normalnie żyć. W porównaniu ze starszymi lekami są też bardzo bezpieczne w długotrwałej terapii.
Problem dostępu do najlepszych terapii dotyczy też pacjentów z atopowym zapaleniem skóry (AZS). To przewlekłe schorzenie o podłożu zapalnym objawia się suchością skóry i trudnym do zniesienia świądem - niemal 90 proc. pacjentów odczuwa go codziennie.
Kaszuba zwrócił też uwagę na brak refundacji najskuteczniejszego leku hamującego wydzielanie łoju, tj. izotretinoiny, dla osób z najcięższymi postaciami trądziku pospolitego, powodującymi trwałe oszpecenie oraz beksarotenu będącego alternatywą dla chemioterapii u osób z chłoniakami skóry.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych