
Dieta - oprócz farmakoterapii i psychoterapii - może być trzecim elementem wspomagającym leczenie depresji i innych zaburzeń psychicznych - mówili we wtorek (11 kwietnia) na konferencji prasowej w Warszawie farmaceuci i psychiatrzy.
Zdaniem specjalistki najwięcej korzystnych dla organizmu kwasów tłuszczowych jest w rybach, dlatego należy je spożywać co najmniej dwa razy w tygodniu. - W 2016 r. statystyczny Polak spożył 12-13 kg ryb, czyli dwa razy więcej niż 10 lat temu, ale to wciąż prawie dwukrotnie mniej niż wynosi przeciętna w Unii Europejskiej - 23 kg - dodała.
Prof. Wawer powołała się na Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA), które również zaleca spożycie ryb dwa razy w tygodniu, a także olejów oraz suplementów diety zawierających kwasy EPA i DHA w dawce 1 g u osób z depresją i innymi zaburzenia psychicznymi.
Ostrzega się jedynie, że suplementacja większymi dawkami przekraczającymi 3 g EPA i DHA na dobę powinna się odbywać pod kontrolą lekarza. Dr Murawiec dodał, że w przypadku depresji lepsze efekty uzyskuje się, gdy kwasów EPA jest więcej, niż DHA.
Prof. Bożena Muszyńska z Wydziału Farmaceutycznego CM Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie wyjaśniała, że niektóre substancje roślinne są prekursorami wpływających na samopoczucie neuroprzekaźników mózgu, takich jak serotonina czy dopamina. Jak przykład podała grzyby jadalne, szczególnie pieczarki brązowe, w których jest również dużo cynku i wiele innych substancji.
- Błędne jest przekonanie, że grzyby pod względem spożywczym są mało wartościowe, jest wręcz przeciwnie, zawierają np. duże ilości cynku - powiedziała PAP prof. Muszyńska. Dodała, że niektóre produkty spożywcze zawierają serotoninę, ale kłopot polega na tym, że nie przenika ona przez barierę krew-mózg. Dużo jest jej w bananach (ale jedynie w skórce).
Dr Murawiec powiedział, że na depresję bardziej mogą być narażone osoby z niskim poziom witaminy D w organizmie, szczególnie te z genetycznymi predyspozycjami do tej choroby. - Korzystnie na naszą psychikę wpływają również niektóre probiotyki, np. obniżają poziom porannego kortyzolu (tzw. hormonu stresu -PAP), który pomaga nam funkcjonować, ale w nadmiarze jest niekorzystny".
Specjalista podkreślił, że poza dietą bardzo korzystny wpływ na samopoczucie wywiera wysiłek fizyczny. - Z niektórych badań wynika, że u pacjentów, którzy byli aktywni fizycznie, nasilenie depresji było o połowę mniejsze - dodał dr Murawiec.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych