
Czasem warto się zastanowić, czy pacjent jest chory z powodu dolegliwości, czy w efekcie samego procesu leczenia. Im więcej leków, tym większe zagrożenia działań niepożądanych – wskazał dr Jarosław Woroń, farmakolog z Zakładu Farmakologii Klinicznej CMUJ.
- Jeśli bierze się dwa leki, ryzyko niekorzystnych interakcji wynosi 13 procent. Przy pięciu lekach to już 58 procent, przy siedmiu – 82 - wyliczył dr Woroń na łamach portalu supernowisci24.pl.
Dodał, że pacjenta w Polsce leczy wielu lekarzy i stąd przepisywanie wielu leków. Przez to pacjentowi wydaje się, że jest dobrze leczony. W dodatku polscy pacjenci mają zbyt dużą skłonność do samoleczenia, nadużywania suplementów diety, które czasami w niczym nie pomagają, ale mogą bardzo zaszkodzić. - Kolejne niebezpieczeństwo to lekceważenie interakcji między lekami i suplementami diety - zauważył.
Lucyna Samborska, prezes Okręgowej Podkarpackiej Izby Aptekarskiej w Rzeszowie powiedziała, że są pacjenci, którzy przyjmują nawet 17 różnego typu leków, część na receptę, reszta w postaci leków OTC lub suplementów diety.
- Dużo medykamentów wyklucza się nawzajem. Nie wolno np. łączyć wapnia z lekami mukolicznymi, czyli rozrzedzającymi wydzielinę oskrzelową, bo wapń ją zagęszcza i nie działają. Leki stosowane w nadciśnieniu lub uspokajające nie powinno łączyć się z żeń-szeniem, który pobudza. Z kolei biorąc antybiotyk koniecznie trzeba przerwać terapię z użyciem żelaza bądź wapnia, bo wtedy lek nie zadziała - wymieniała prezes Samborska.
Więcej: http://supernowosci24.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych