Eksperci: leczenie łuszczycy wymaga indywidualnego podejścia

FARMAKOTERAPIA

Autor: PAP/rynekaptek.pl   21-06-2017, 09:28

Eksperci: leczenie łuszczycy wymaga indywidualnego podejścia Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Właściwie dobrane indywidualne leczenie pacjenta z łuszczycą prowadzi do znacznego zahamowania rozwoju choroby. Łuszczyca ma jednak wiele postaci, niektórzy chorzy powinni być szybciej kwalifikowani do leczenia biologicznego - mówili eksperci 20 czerwca na debacie zorganizowanej w Warszawie.

Obecna na spotkaniu prof. Brygida Kwiatkowska, dyrektor ds. Klinicznych w Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji podkreśliła, że łuszczyca jest chorobą "o wielu twarzach". Dlatego - by pomóc większej liczbie pacjentów - lekarze powinni dysponować całą gamą leków o różnych mechanizmach działania. Specjalistka oceniła, że skuteczne leczenie chorych na łuszczycę się opłaca, bowiem pośrednie i społeczne koszty choroby (związane np. z absencją pacjentów w pracy czy przechodzeniem na renty) są dwu-trzykrotnie wyższe niż bezpośrednie koszty terapii.

Łuszczyca jest przewlekłą zapalną chorobą, która objawia się najczęściej na skórze, ale może obejmować również inne narządy, w tym przede wszystkim stawy (łuszczycowe zapalenie stawów), ale też np. błonę śluzową oka.

Prof. Kwiatkowska zwróciła uwagę, że są badania wskazujące, iż u 40 proc. pacjentów z łuszczycą, którzy nie mają zapalenia stawów, w badaniu rezonansem magnetycznym widoczne są zmiany stawowe.

Co więcej, przewlekły proces zapalny toczący się w organizmie przyczynia się do zaburzeń metabolicznych i nasila rozwój innych schorzeń o podłożu zapalnym, takich jak miażdżyca naczyń (a w związku z tym schorzeń sercowo-naczyniowych).

- Gdy łuszczyca rozwija się po 40. roku życia, najczęściej ma postać tzw. obwodową (proces chorobowy obejmuje stawy obwodowe - PAP). W większości wiąże się też z tzw. zespołem metabolicznym, który charakteryzuje się nadciśnieniem tętniczym, otyłością, cukrzycą, hipercholesterolemią i podwyższonym poziomem kwasu moczowego we krwi - tłumaczyła prof. Kwiatkowska. Przypomniała, że są to duże czynniki ryzyka miażdżycy tętnic i ryzyka przedwczesnego zgonu.

- Szacuje się, że w tej grupie chorych o 10 lat wcześniej występują zawały serca i udary mózgu, a śmiertelność z przyczyn sercowo-naczyniowych jest znacznie wyższa - podkreślił prof. Eugeniusz Kucharz, prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego. - Dlatego leczenie pacjentów z łuszczycą musi być kompleksowe. Leczymy całego człowieka, nie chorobę.

comments powered by Disqus

POLECAMY W PORTALACH