
Pojawiły się leki skuteczniejsze na SM, choć obarczone poważniejszym ryzykiem działań niepożądanych. Część z nich można przyjmować nie w uciążliwych dla pacjentów zastrzykach, lecz w postaci tabletek - mówi prof. Krzysztof Selmaj, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Profesor wskazuje, że choć w Polsce dostępność leków się zwiększyła, to nadal jest gorsza niż w innych krajach Europy. W Szwajcarii 40 proc. pacjentów przyjmuje obecnie doustny fingolimod. W Polsce ze względu na trudności w zakwalifikowaniu się do takiej terapii lek ten dostaje tylko 7 proc. chorych.
Ten nowoczesny lek podawany jest tylko tym pacjentom, będącym w zaawansowanym stadium choroby. Tymczasem w większości krajów europejskich do zmiany leku u chorego wystarcza stwierdzenie jednego rzutu i jednej zmiany wskazującej na stan zapalny.
Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Zdrowia Milena Kruszewska niedawno poinformowała, że obecnie rozpatrywane i negocjowane przez resort są trzy leki stosowane w leczeniu stwardnienia rozsianego. Są to: Aubagio (teryflunomid), wspomniany Gilenya (fingolimod) oraz Lemtrada (alemtuzumab).
Więcej: http://wyborcza.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych