
26 maja obchodzony jest Dzień Matki. To okazja do składania życzeń. Ale też pytań, w jakich warunkach na co dzień pracują kobiety, szczególnie w tak sfeminizowanym zawodzie jak praca w aptekach.
Serwis Pharmacy Times przyjrzał się tej ciemnej stronie pracy farmaceutek.
Wyniki badań pokazują, że niektórzy pracownicy służby zdrowia, tacy jak farmaceutki, mogą być narażone na zwiększone ryzyko zawodowe związane z poronieniem lub urodzeniem martwego dziecka z powodu narażenia na ekspozycję na określone leki.
Ponadto farmaceuci zazwyczaj pracują w pozycji stojącej przez długie godziny, z niewystarczającym czasem na przerwy i odpoczynek. To też zwiększa ryzyko poronienia.
Według szacunków, na które powołuje się serwis, około jedna na cztery ciąże kończy się poronieniem, które definiuje się jako utratę płodu przed 20 tygodniem ciąży.
W największej sieci farmaceutek w mediach społecznościowych - grupie Pharmacist Moms Group (PMG) na Facebooku, która obejmuje około 35 tys. kobiet - członkinie często dzielą się historiami o stracie z powodu poronienia. PMG oferuje emocjonalne i profesjonalne wsparcie matkom-farmaceutkom w USA.
"Chociaż poronienia są powszechne, jest to również nadal temat tabu. Może pozostawić kobiety z poczuciem straty i długoterminowymi konsekwencjami emocjonalnymi, szczególnie w przypadku poronień mnogich" - piszą autorzy publikacji.
Jednym z pierwszych krajów, które zaoferowały pogrążonym w żałobie kobietom płatny urlop po poronieniu lub utracie dziecka, była Nowa Zelandia.
- Miejmy nadzieję, że takie rozwiązania zyskają popularność na całym świecie. Konieczne jest też, aby organizacje zatrudniające farmaceutów tworzyły i wspierały kobiety w ich środowisku pracy oraz by dawały im wsparcie w trudnych dla nich chwilach - zaapelowano w informacji.
W USA kobiety stanowią ponad 58% farmaceutów. W Polsce jeszcze więcej: 83% magistrów farmacji i ponad 95% techników farmaceutycznych w naszym kraju to kobiety.
Serwis zwraca też uwagę na czynniki ryzyka w postaci kontaktu ze środkami, które mogą mieć wpływ na zdrowie kobiety.
Środki przeciwnowotworowe, które są w aptekach, są mutagenne i teratogenne, więc potencjalny wpływ narażenia na przebieg ciąży jest zagrożeniem dla pracowników, którzy mają z nimi kontakt.
Przywołuje wyniki badań dotyczących utraty ciąży związanej z zawodową ekspozycją na leki przeciwnowotworowe wśród prawie 3 tys. pielęgniarek i farmaceutek (Valanis B, Vollmer WM, Steele P. Occupational exposure to antineoplastic agents: self-reported miscarriages and stillbirths among nurses and pharmacists. J Occup Environ Med. 1999;41(8):632-638).
W badaniu porównano wskaźniki poronień samoistnych i urodzeń martwych w przypadku ciąż bez ekspozycji na leki przeciwnowotworowe oraz ciąż, w których kobieta w ciąży lub ojciec dziecka mieli kontakt z lekami przeciwnowotworowymi przed ciążą lub w jej trakcie. Przebadano łącznie 2976 pracowników aptek i pielęgniarki.
Badacze doszli do wniosku, że ekspozycja na leki przeciwnowotworowe wiązała się z istotnie większym ryzykiem poronienia samoistnego oraz łącznym ryzykiem poronienia samoistnego i urodzenia martwego dziecka.
Co do ekspozycji ojców narażonych zawodowo na kontakt z lekami i wpływu na urodzenia martwe i poronienia samoistne u partnerek, badanie wykazało większe ryzyko poronień, ale różnice były mało istotne statystycznie.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych