Wrocławscy lekarze potwierdzają, że problem anoreksji wśród nastolatek narasta. Prof. Anna Noczyńska, kierownik Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego Akademii Medycznej we Wrocławiu, przyznaje, że coraz częściej zdarzają się przypadki odchudzających się dziewczynek, które nie mają nawet 12 lat.

Beata Jarosz, psycholog z poradni Towarzystwa Rozwoju Rodziny dodaje, że anoreksja bywa pewnego rodzaju demonstracją wobec zakazów i nakazów, bywa też „delegowaniem" problemów rodzinnych. Oczywiście bardzo często jest to moda.

To, że obniża się wiek cierpiących na anoreksję, potwierdza Anna Miadziołko-Bronowicka, ordynator jedynego we Wrocławiu oddziału psychiatrii dziecięcej w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Gromkowskiego. Na oddział trafiają dzieci z zaburzeniami odżywiania w wieku od 12 do 18 lat.

Ordynator wspomina, że w tym roku leczyli 17-latkę o wzroście 170 cm, która ważyła 28 kg. Leczenie anoreksji trwa 12 tygodni. I jest bardzo skuteczne, o ile rodzic nie wypisze za wcześnie dziecka ze szpitala - zapewnia psychiatra.

Specjaliści alarmują, że skutki anoreksji są bardzo poważne: osteoporoza, zanik mięśni, zaburzenia hormonalne, zahamowanie wzrostu, obniżenie odporności, uszkodzenie mózgu i związane z tym problemy psychiczne.