W aptekach wzrasta sprzedaż witamin i suplementów diety. Eksperci ostrzegają: zbyt duże ilości szkodzą zdrowiu. A przedawkowanie witamin jest gorsze niż niedobór.
W aptekach robimy już zakupy, jak w sklepie spożywczym. Jest coraz więcej reklam leków, które bombardują nas z każdej strony, a to przekłada się na ilość preparatów, które się sprzedają. Farmaceuci przyznają, że teraz przede wszystkim sprzedają się witaminy, preparaty uodparniające, wzmacniające włosy, paznokcie i skórę.
Psycholog dr hab. Tadeusz Ostrowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego tłumaczy, że moda na faszerowanie się różnymi pigułkami wynika z troski o własne zdrowie.
– Jeśli się dobrze odżywiamy, a szczególny nacisk kładzie się w tej chwili na dużą porcję warzyw codziennie, to nie potrzebujemy wtedy żadnych suplementów. Takie ciągłe branie wszystkiego jest po prostu absurdalne – uważa prof. Waleria Hryniewicz z Narodowego Instytutu Leków.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych