
Kolejki pacjentów z Covid-19 i ich przerażonych krewnych gromadzą się przed szpitalami w głównych miastach w Indiach. Odnotowano tam prawie milion nowych przypadków w ciągu trzech dni.
Dzienna liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Indiach przekroczyła nowy rekord w weekend. Tamtejszy rząd walczy o zaopatrzenie szpitali w tlen, które mają problem z przyjęciem setek tysięcy nowych pacjentów - poinformował The Guardian.
Rekordy zachorowań i zgonów
Kolejki pacjentów z Covid-19 i ich przerażonych krewnych gromadzą się przed szpitalami w głównych miastach w Indiach, nowym światowym punkcie zapalnym pandemii, w którym odnotowano prawie milion nowych przypadków w ciągu trzech dni.
W ciągu jednej doby odnotowano 2624 zgony. W sumie pandemia pochłonęła już w Indiach prawie 190 tys. ofiar śmiertelnych.
Zgłoszono również ponad 340 000 nowych przypadków, co daje łącznie 16,5 miliona zakażeń. Więcej odnotowano jedynie w Stanach Zjednoczonych.
Jednak wielu ekspertów ocenia, ze rzeczywista liczba zgonów i przypadków jest znacznie wyższa.
Indyjski koronawirus
W Indiach szerzy się nowy wariant wirusa. Zdaniem ekspertów jest równie niebezpieczny, jak wariant brazylijski czy kalifornijski.
"Nowy wariant koronawirusa SARS-CoV-2 wchodzi do gry – chodzi o wariant indyjski (B.1.617)" – ostrzegał kilka dni temu na Twitterze dr n. med. Paweł Grzesiowski.
Wariant indyjski ma dwie istotne mutacje E484Q i L452R, jest zatem „mieszanką” wariantu brazylijskiego (P.1) i kalifornijski (1.427) – tłumaczy dr Grzesiowski
W Wielkiej Brytanii potwierdzono już kilkaset przypadków zakażeń tym wariantem. Ostatnio przypadek zakażenia wykryto w Szwajcarii.
Informacje o nowym zagrożeniu przekazała też WHO.
Wzrost przypadków mutacji
- Ten wariant wirusa jest VOI, linii B1617. Został on po raz pierwszy wykryty i zgłoszony przez Indie, posiada dwie mutacje: E484Q i L452R. Są to specyficzne mutacje w obrębie genomu - mówiła dr Maria Van Kerkhove podczas konferencji prasowej WHO, która odbyła się 16 kwietnia, odnośnie nowego wariantu wykrytego w Indiach.
Po raz pierwszy zaobserwowano je w dwóch indyjskich stanach pod koniec 2020 roku, a od końca ubiegłego roku wzrasta odsetek przypadków B1617. Posiadanie dwóch z tych mutacji, które zaobserwowano także w innych wariantach na całym świecie, jest niepokojące, ponieważ istnieje podobieństwo tych mutacji skutkujące zwiększoną zdolnością wirusa do przenoszenia się, a niektóre z mutacji skutkują również zmniejszoną neutralizacją, co może mieć wpływ na środki zaradcze, w tym szczepionki.
- To, co robimy, to współpraca z Indiami i współpraca z krajami na całym świecie, aby upewnić się, że zwiększamy odsetek sekwencjonowania, przy czym dążąc do tego, żeby było to przemyślane sekwencjonowanie, ukierunkowane na wykrycie VOI i VOC - mówiła ekspert.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych