Brytyjska Narodowa Rada Etyki ds. Badań Naukowych zadecydowała, że 12-latki mające problem z akceptacją swojej płci będą mogły dostawać leki blokujące dojrzewanie.
Ma to im dać czas na podjęcie decyzji o ewentualnej zmianie płci. Leki blokują hormony powodujące m. in. rozwój piersi i miesiączkowanie u dziewczynek, czy obniżenie głosu, pojawienie się zarostu i jabłka Adama u chłopców - pisze Gazeta Wyborcza.
Zwolennicy terapii lekowej argumentują, że ewentualna operacja na młodym człowieku, który przyjmował blokery będzie łatwiejsza i mniej drastyczna. Podkreślają też, że z chwilą zaprzestania przyjmowania leków ciało znów zaczyna rozwijać się w normalnym rytmie.
Przeciwnicy wskazują, że kilkuletnie przyjmowanie silnych leków może wpływać na młody, rozwijający się dopiero organizm.
Więcej:
www.gazeta.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych