
W Polsce wciąż za mała liczba pacjentów chorych na łuszczycę może korzystać z terapii biologicznej, między innymi ze względu na bardzo restrykcyjne kryteria włączenia do programu lekowego - wskazuje prof. Lidia Rudnicka, prezes Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego.
W Polsce na łuszczycę cierpi co najmniej 1 mln osób. Kilka tysięcy z nich ma ciężką postać choroby. Choroba może pojawiać się na skórze głowy, skórze okolicy narządów płciowych oraz paznokciach.
Prof. Lidia Rudnicka wyjaśniła, że u większości pacjentów z łuszczycą leczenie miejscowe nie jest skuteczną opcją terapii. Dlatego powinno się u nich stosować leczenie ogólne - standardowe lub biologiczne.
- Na przykład w USA w przypadku zajęcia owłosionej skóry głowy leki biologiczne mogą być pierwszą zastosowaną terapią. Podobnie jak w innych chorobach autoimmunologicznych im wcześniej się włączy leczenie biologiczne, tym większa jest szansa, że efekt tego leczenia będzie trwały - podkreśliła dermatolog.
Prof. Rudnicka przypomniała, że niedawno Ministerstwo Zdrowia zaakceptowało ważny postulat dermatologów, by pacjenci z ciężką łuszczycą skóry głowy oraz paznokci byli włączani do programu leczenia lekami biologicznymi, nawet jeżeli nie uzyskają odpowiednio wysokiego wskaźnika PASI, który jest istotnym kryterium podczas kwalifikacji do programu lekowego. Wyraziła nadzieję, że już niedługo będzie to możliwe.
W ocenie specjalistki, obecnie w Polsce wciąż za mało chorych na łuszczycę może korzystać z terapii biologicznej, m.in. ze względu na bardzo restrykcyjne kryteria włączenia do programu lekowego. Leczonych jest obecnie ok. 390 pacjentów.
Więcej: http://twojezdrowie.rmf24.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych