
Szczepionka przeciw COVID-19 będzie dostępna w fiolkach wielodawkowych. Nie można zagwarantować pełnego wykorzystania wszystkich fiolek, ale tezy o możliwym zniszczeniu kilku milionów dawek są dalekim nadużyciem - podkreśla wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.
- Na najbliższy rok żaden z producentów szczepionki na COVID-19 nie zaoferował szczepionki w ampułkostrzykawce, która pozwala na w pełni optymalne przeprowadzenie procesu szczepień. Wynika to choćby z konieczności pilnego dostarczenia dla wielu państw dużej liczby dawek szczepionki. Co za tym idzie, szczepionka dostępna będzie w fiolkach wielodawkowych - wyjaśnił w wypowiedzi dla PAP wiceminister Miłkowski.
Zaznaczył, że Polska, tak jak i każde inne państwo, nie będzie czekać na dostępność szczepionek w ampułkostrzykawkach, bo w dobie pandemii ważna jest szybkość działania i jak najpilniejsze podjęcie procesu szczepień.
- Fiolki wielodawkowe, z których będziemy korzystać, w jednym opakowaniu zbiorczym zawierają, jak sama nazwa wskazuje, dawki dla kilku pacjentów. Tak więc z jednej fiolki w niedługim czasie musi zostać zaszczepionych kilka osób - powiedział Miłkowski.
- Organizując całą logistykę szczepień, dążymy do optymalnego i pełnego wykorzystania każdej otwartej fiolki. Szczepionki będą przekazywane w partiach odpowiednich do populacji społecznej na danym terenie, tak by nie dochodziło do sytuacji, w której poszczególne fiolki nie będą w pełni wykorzystane - dodał.
Wiceminister wyjaśnił, że nie można zagwarantować pełnego wykorzystania wszystkich fiolek, ale "stawianie tezy o możliwym zniszczeniu kilku milionów dawek szczepionki jest dalekim nadużyciem". - Mówimy tu raczej o jednostkowych, indywidualnych przypadkach - podkreślił.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych