
Blisko 40 proc. mężczyzn, których udało się wyleczyć z raka jądra, ma zbyt niski poziom testosteronu w organizmie, a przez to wyższe ryzyko takich schorzeń, jak nadciśnienie, cukrzyca, zaburzenia erekcji czy depresja – wskazuje najnowsze badanie.
Wyniki badania omówiono podczas kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (ASCO), który 6 czerwca zakończył się w Chicago.
- Obecnie możemy wyleczyć 19 na 20 pacjentów z rakiem jądra, ale znaczny odsetek tych chorych ma zbyt niski poziom testosteronu, co może wpływać na inne aspekty ich zdrowia - skomentował wyniki badania ekspert ASCO dr Timothy D. Gilligan. Dlatego, jego zdaniem lekarze powinni pytać mężczyzn, którzy w przeszłości mieli raka jądra o objawy wskazujące na niedobory męskiego hormonu płciowego, a także sprawdzać, czy nie mają oni schorzeń z tym związanych.
Naukowcy pod kierunkiem dr. Mohammada Issama Abu Zaida z Indiana University School of Medicine w Indianapolis (Indiana, USA) przebadali 491 mężczyzn, których w przeszłości wyleczono z raka jądra. Wszyscy byli uczestnikami studium o nazwie Platinum Study, którego celem jest monitorowanie stanu zdrowia pacjentów leczonych cisplatyną (chemioterapia) z powodu tego nowotworu. Przy pomocy ankiet zebrano od nich dane medyczne, pobrano też próbki krwi do testów biochemicznych oraz zmierzono ciśnienie krwi i wykonano badanie słuchu.
Okazało się, że 38 proc. z nich miało niski poziom testosteronu (tzw. hipogonadyzm) lub stosowało z tego powodu hormonalną terapię testosteronem. Problem ten częściej stwierdzano u panów z nadwagą lub otyłością i będących w starszym wieku. Z kolei, mężczyźni uczestniczący w intensywnych ćwiczeniach fizycznych mieli wyższe stężenie testosteronu.
W porównaniu z pacjentami, u których poziom testosteronu był w normie, mężczyźni z niedoborami tego hormonu częściej leczyli się też z powodu zbyt wysokiego poziomu cholesterolu (odpowiednio 6 proc. i 20 proc.), nadciśnienia tętniczego (odpowiednio 11 i 19 proc.), zaburzeń erekcji (12 i 20 proc.), cukrzycy (3 i 6 proc.) oraz depresji lub zaburzeń lękowych (10 i 15 proc.).
- Ponieważ rak jądra występuje w młodym wieku i jest nowotworem, który dobrze się leczy, wielu pacjentów, których wyleczono może żyć jeszcze przez kolejne pięć dekad. Nasze wyniki podkreślają potrzebę badania tych mężczyzn przez lekarzy pod kątem fizycznych sygnałów czy objawów niedoboru testosteronu oraz sprawdzania jego poziomu u tych, u których te objawy występują - podsumował dr Abu Zaid.
Naukowcy zwracają uwagę, że nie wiadomo na razie, czy niski poziom testosteronu występuje u pacjentów z rakiem jądra już w momencie diagnozy nowotworu, czy też rozwija się jako efekt uboczny leczenia chirurgicznego bądź chemioterapii. W przyszłości planują więc m.in. porównać wyniki panów leczonych na raka jądra wyłącznie metodą chirurgiczną z tymi, którzy przeszli też chemioterapię.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych