
Amerykański sportowiec został oczyszczony z zarzutów stosowania dopingu mimo, że nie zdołał przekonać członków Amerykańskiej Agencji Antydopingowej, że środek znalazł się w jego organizmie poprzez ślinę - tuż przed badaniem miał całować się intensywnie ze swoją dziewczyną, stosującą taką substancję.
W przypadku Gila Robertsa chodzi o probenecid – substancję maskującą stosowanie innych niedozwolonych środków. Wykryto ją w organizmie mistrza olimpijskiego w sztafecie 4x400 m z Rio, po badaniu 24 marca br.
Z tymi wyjaśnieniami z kolei nie zgadzają się przedstawiciele Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA). Według nich niemożliwe jest „przetransportowanie” w ślinie, w ciągu 3 godzin, takiej dawki probenecidu, jaką wykryli w organizmie biegacza.
W uzasadnieniu wyroku trybunału arbitrażowego podkreślono, że wpływ na ostateczną decyzję miał też fakt, że zawodnik nigdy wcześniej nie był karany za niedozwolony doping. Nigdy też jego paszport biologiczny nie budził żadnych zastrzeżeń.
Przed igrzyskami w Rio podobny wybieg zastosował kanadyjski skoczek o tyczce Shawn Barber. Mistrz świata, którego oskarżono o zażywanie kokainy, wyjaśnił, że całował się z przypadkową dziewczyną, poznaną poprzez ogłoszenie z internetu.
Więcej: http://czasnabieganie.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych