
Nowela ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zakazująca produkcji i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe - w tym tzw. dopalaczy - weszła w życie w sobotę (27 listopada) .
Do listy zakazanych substancji dopisano już kilkanaście nowych pozycji wchodzących w skład dopalaczy, m.in. benzylopiperazynę, nefedron i syntetyczne kannabinoidy.
Badania pokazują, że zażywanie niektórych dopalaczy prowadziło do silnych zaburzeń psychicznych, m.in. do samookaleczeń - podkreśla Piotr Burda, konsultant krajowy w dziedzinie toksykologii.
Piotr Burda poinformował, że od początku października w Polsce zarejestrowano ponad 300 przypadków hospitalizacji związanych z zażywaniem dopalaczy. Wcześniej takie dane nie były gromadzone.
– Wiemy, że w produktach, które były sprzedawane w Polsce, wykryto m.in. benzylopiperazynę, nefedron i syntetyczne kannabinoidy. Substancje te zostały już wpisane na listę zakazanych – mówi Burda.
Dodaje, że badania wykazały, iż nefedron ma działanie zbliżone do amfetaminy i silnie uzależnia. Ponadto zażywanie niektórych dopalaczy prowadziło do silnych zaburzeń psychicznych, m.in. do samookaleczeń.
– Z obserwacji wiemy, że w pierwszej fazie dopalacze działają silnie na układ nerwowy, występuje stan euforii, wzmożona aktywność psychofizyczna, halucynacje wzrokowe i słuchowe, czasami także stany lękowe, zaburzenia świadomości. W drugiej fazie występują zaburzenia somatyczne m.in. wzrost ciśnienia tętniczego do niebezpiecznych wartości, przyspieszenie akcji serca do 200 uderzeń na minutę, co może spowodować zaburzenia układu krążenia, silne bóle brzucha i stawów, wymioty – tłumaczy konsultant krajowy w dziedzinie toksykologii.
Przypomina, że dopalacze są szczególnie niebezpieczne w połączeniu z alkoholem, gdyż wzmaga on ich oddziaływanie na układ nerwowy.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych