Nasz wschodni sąsiad ma coraz większe problemy z podrobionymi lekami. W samym tylko 2010 roku na Ukrainie Państwowa Inspekcja ds. Kontroli Jakości Leków ujawniła 2 153 638 opakowywań podrobionych i niezarejestrowanych leków o łącznej wartości ponad 13 mln hrywien.
Według danych inspekcji w 2010 roku jej terytorialne pododdziały wspólnie z milicją przeprowadziły 1096 sprawdzań. W ich wyniku wydano 551 zaleceń o usunięciu naruszeń ustawodawstwa i 496 zaleceń o zakazie leków – informuje portal ZIK.
W Polsce skala problemu jest równie duża. Podobnie jak w na całym świecie. - Ludzie kupują fałszywe leki z powodu niżej ceny. W przypadku leków na erekcję dochodzi jeszcze jeden czynnik - dyskrecja - ocenia na łamach SuperExpressu seksuolog dr Stanisław Dulko.
Tabletkę fałszywej viagry (100 mg) można kupić w cenie już od 10 zł, podczas gdy cena oficjalna wynosi ponad 40 zł. Jeszcze taniej można nabyć polską maxigrę, której jedna tabletka oficjalnie kosztuje 20-24 zł.
Problem w tym, że sfałszowane leki kupują także pracownicy sektora ochrony zdrowia. Prawie 85 proc. lekarzy przyznaje, że gdyby lek był tańszy na bazarze czy w Internecie, to kupiliby go.
Najwięcej podrabianych leków pochodzi z Indii (aż 75 proc.), Chin, Rosji, Indonezji, Tajlandii, Argentyny. Ocenia się, że aż 10 proc. rynku farmaceutycznego stanowią podróbki.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych