
Naukowcom, którzy chcieli badać skuteczność amantadyny, przez długi czas "rzucane były kłody pod nogi". Jeśli chodzi o przyjęcie projektu, mieliśmy do czynienia z rocznym opóźnieniem - opowiada prof. Konrad Rejdak.
Prof. Konrad Rejdak* był gościem audycji "Aktualności dnia" Radia Maryja.
Jak ocenił, wiele osób nie może się zaszczepić albo mimo zaszczepienia nie uzyskuje pełnej odporności. Co w takiej sytuacji? - Musimy mieć leki, które ochronią organizm – powiedział specjalista.
Jednym z badanych produktów jest amantadyna. Badanie kliniczne z zastosowaniem amantadyny w Lublinie i innych miastach (Warszawa, Rzeszów, Wyszków i Grudziądz) rozpoczęły się na początku kwietnia. Lubelskimi badaniami kieruje prof. Rejdak.
– Nie udało się przeprowadzić badania w tempie, w jakim planowaliśmy. Prace zaczynaliśmy w fazie spadkowej poprzedniej fali pandemii, co miało wpływ na ich dynamikę i przebieg – mówił gość Radia Maryja.
Prof. n. med. Konrad Rejdak podkreślił, że każda osoba chora może zgłosić się do polskich naukowców po pomoc: – W infekcji kluczowe jest to, że nie wolno jej zbagatelizować. Temu służy nasz program. Każdy pacjent ma szansę i możliwość zgłosić się na szczegółowe badanie, a my doradzimy, co robić dalej i czy może być w domu, czy powinien zostać w szpitalu oraz jakie ma brać leki, tak aby maksymalnie zabezpieczyć swoje zdrowie. Uzupełniamy to, co oferuje nasz system opieki zdrowotnej – powiedział kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Prof. Rejdak wraz ze swoim zespołem z Oddziału Neurologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie weszli w skład międzynarodowego konsorcjum prowadzącego badania nad skutecznością amantadyny i jej pochodnych w leczeniu infekcji SARS-CoV-2.
- Razem tworzymy konsorcjum naukowe, złożyliśmy wniosek do Komisji Europejskiej o dodatkowy grant. Identyczne badanie kliniczne toczy się w Danii w oparciu o bardzo podobny protokół, więc mamy nadzieję, że wspólne wysiłki z kolegami z innych krajów przybliżą nas do szybszego wyniku – dodał gość „Aktualności dnia”.
Badaczom i naukowcom, którzy chcieli badać skuteczność amantadyny, przez długi czas „rzucane były kłody pod nogi”.
– Jeśli chodzi o przyjęcie projektu, mieliśmy do czynienia z rocznym opóźnieniem. To miało wpływ, bo gdybyśmy mieli obecną wiedzę przed minioną falą pandemii, to wiele osób mogłoby skorzystać z leczenia. Wiemy dobrze, że w Polsce lek był bardzo popularny i około 20 tysięcy osób korzystało z niego w trakcie infekcji. Bardzo trudno jest uzyskać dane na temat, co się z nimi działo, ale słyszymy od nich wiele pozytywnych przekazów (…). Są doniesienia z Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, że pacjenci, którzy przyjmowali amantadynę, znacznie lepiej przeżywali w porównaniu z pacjentami z analogicznymi obciążeniami zdrowotnymi, którzy nie brali leku – wskazał prof. n. med. Konrad Rejdak.
*Prof. n. med. Konrad Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych