
Trwa dłużej niż sześć miesięcy, często latami. Ustępuje po podaniu leków, ale zawsze wraca i dopada chorego z nową siłą. O czym mowa? O przewlekłym bólu.
W ten sposób ból opisują specjaliści z Europejskiej Federacji Międzynarodowego Towarzystwa Badania Bólu EFIC.
Pacjenci, którzy go doświadczają, mają problemy ze snem, z czasem nie mają ochoty na kontakty z otoczeniem. Wpadają w depresję, mają problemy z wykonywaniem obowiązków zawodowych. Dlatego często lekarze wydają im orzeczenie o niezdolności do wykonywania pracy.
Jak wynika z sondażu EFIC, przewlekły ból zmusza do rezygnacji z pracy aż co piątego polskiego pacjenta – informuje „Dziennik. Nie jesteśmy zresztą w Europie żadnym wyjątkiem: z raportu organizacji ekspertów OpenMinds wynika bowiem, że ludzie cierpiący na chroniczny ból bardzo często biorą zwolnienia.
Na skutek bólu - statystycznie rzecz ujmując - każda pracująca osoba opuszcza średnio 20 dni roboczych w roku. Oznacza to, że ból chroniczny kosztuje Polskę ponad 6 mld zł rocznie. Dolegliwości bólowe kręgosłupa są drugą co do częstości przyczyną absencji chorobowej w populacji osób w wieku produkcyjnym.
Często jednak zapomina się o tym. - Ból nie jest osobną jednostką chorobową, więc nie figuruje w naszych statystykach - mówi rzecznik ZUS Przemysław Przybylski.
Koszty leczenia farmakologicznego częściowo ponosi chory. W Polsce, jak podkreślają specjaliści, paradoksalnie łatwiejsze jest uśmierzanie bólu u pacjentów chorych na raka. Przepisywane im leki są bowiem w całości refundowane, podczas gdy za środki na bóle przewlekłe pacjenci muszą zapłacić sami. Zwłaszcza dotyczy to najnowszej generacji leków z grupy przeciwdrgawkowych i przeciwdepresyjnych, znajdujących zastosowanie w leczeniu przewlekłego bólu nienowotworowego.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych