
Wraz ze starzeniem się społeczeństwa nowotwory układu moczowo-płciowego stają coraz częstsze, ale można im zapobiegać i skutecznie leczyć - mówili w piątek (17 listopada) eksperci podczas jubileuszu Stowarzyszenia „Gladiator”.
Stowarzyszenie Mężczyzn z Chorobami Prostaty "Gladiator" im prof. Tadeusza Koszarowskiego to jedna z najstarszych organizacji pacjenckich w Polsce. Od roku 2002 pomaga chorym i ich najbliższym. Prowadzi działalność edukacyjną na temat nowotworów prostaty, nerki, pęcherza moczowego i narządów płciowych. W piątek, z okazji obchodów 15-lecia jego działalności, zorganizowano konferencję na temat m.in. chorób układu moczowo-płciowego.
Nowotwory złośliwe układu moczowo-płciowego stwarzają duże trudności diagnostyczne i zwykle rozpoznawane są dopiero w zaawansowanym stadium.
- Uroonkologia to jedna z dominujących części onkologii w ogóle - powiedział dr hab. Jakub Dobruch z Kliniki Urologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie.
- Rak gruczołu krokowego, rak pęcherza, rak nerki - ta trójka stanowi mniej więcej jedną czwartą nowotworów złośliwych u mężczyzn. U kobiet ten odsetek jest wyraźnie mniejszy (5-6 proc.) - mówił.
- Wśród mężczyzn dominuje rak stercza (prostaty), potem w kolejności są rak pęcherza moczowego i rak nerki - mówił Dobruch.
U kobiet rak nerki i rak pęcherza moczowego występują niemal równie często.
Jak ocenił w leczeniu tych nowotworów nastąpiło wiele rewolucji, co spowodowało bardzo wyraźny postęp w leczeniu każdego z trzech uroonkologicznych nowotworów. Największy w przypadku raka prostaty, nieco mniejszy w raku nerki, najmniejszy w raku pęcherza.
- Coraz częściej dbamy o to, by wcześnie wykryty mały guz nerki stanowił przedmiot operacji oszczędzającej nerkę - niszczymy tylko jej fragment, zachowując pozostałą część na przyszłość. Chorzy żyją obecnie wiele lat i przez kolejne lata nawet ten fragment może stanowić dla nich zbawienie - mówił Dobruch.
- Nastąpiła także rewolucja w leczeniu systemowym. (...) Wprowadzenie nowego leczenia farmakologicznego - inhibitorów kinaz tyrozynowych, przeciwciał monoklonalnych, a niedługo - mam nadzieję - immunoterapii sprawiły, że chorzy na raka nerki mogą być traktowani w pewnym sensie, jako chorzy na chorobę przewlekłą - dodał ekspert.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych