
Zespół lekarski, który leczy otyłość musi składać się ze specjalistów z wielu dziedzin. Ich zadaniem jest między innymi dotarcie do umysłu pacjenta i zmiana sposobu jego myślenia - mówi prof. Krzysztof Paśnik, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej, Metabolicznej i Torakochirurgii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Zdaniem prof. Paśnika, operowanie osób otyłych „z marszu” jest błędem, ponieważ chirurgia bariatryczna nie jest stuprocentowo skutecznym lekiem na wszystko. Chory musi zmienić swoje myślenie, nauczyć się inaczej odżywiać i postępować zgodnie z wyznaczonymi celami.
Profesor podczas II Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach (9-11 marca 2017 r.) przyznał, że chirurgia jest bardzo pomocna, jednak chory, aby zakwalifikować się do zabiegu musi wykonać najpierw pewną pracę - pozbyć się od 5 do 10 procent masy ciała.
- Od pewnego czasu drastycznie tego przestrzegamy. Efekt leczenia osób, które dobrze przygotują się do operacji jest dużo lepszy - zaznaczył specjalista.
Podczas sesji poświęconej walce z otyłością, dr hab. Mariusz Wyleżoł, kierownik Kliniki Chirurgii Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej w Warszawie, tłumaczył, co dzieje się w organizmie, mającym tendencję do tycia.
- Działa wtedy tzw. mechanizm homeostazy, czyli samoregulacji procesów biologicznych. Bardzo ważne jest monitorowanie np. poziomu sodu, potasu czy wapnia. Ludziom wmawia się, że nie dotyczy to energii. To też są kalorie. Jeżeli homeostaza działa prawidłowo, jesteśmy zdrowi, jeżeli nie - chorujemy na kacheksję albo na otyłość - wyjaśnił dr hab. Mariusz Wyleżoł.
Wskazał, że wiele zjawisk związanych z neurohormonalną regulacją spożycia pokarmu, czyli równowagą energetyczną organizmu, tłumaczy się względami psychologicznymi, z tego powodu, że nieznane są pełne mechanizmy związane ze spożywaniem nadmiernej ilości jedzenia.
- Jeżeli wiedzielibyśmy w jakim jądrze wydziela się dopamina lub jakiś inny neuroprzekaźnik, który docierając do innego jądra w naszym mózgu, powoduje, że w danym momencie sięgamy po dany produkt spożywczy, nie mówilibyśmy o psychologii, tylko o neurofizjologii - tłumaczył.
Dodał: - Obawiam się, że, niestety, do końca nie będziemy w stanie poznać tych mechanizmów w najbliższym czasie.
Zaznaczył, że pewnie procesy tego zjawiska medycyna wyjaśnić potrafi, np. dlaczego u chorych cierpiących na otyłość olbrzymią, ciągle narasta chęć spożywania pokarmów. Powodem jest wydzielanie greliny - 28-aminokwasowego hormonu peptydowego.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych