
Lek z grupy statyn, stosowanych w celu obniżeniu poziomu cholesterolu we krwi, poprawia sprawność intelektualną u osób z wtórnie postępującą postacią stwardnienia rozsianego - wynika z badania, które publikuje pismo "Lancet Neurology".
Naukowcy pod kierunkiem dr. Jeremy'ego Chataway'a z University College w Londynie we wcześniejszym dwuletnim badaniu wykazali, że wysokie dawki jednej ze statyn - simwastatyny, stosowanej powszechnie u pacjentów z hipercholesterolemią, zmniejszają ubytki tkanki nerwowej w mózgu pacjentów z wtórnie postępującą postacią stwardnienia rozsianego.
Teraz po przeanalizowaniu danych zebranych w tej samej grupie badacze potwierdzili z kolei pozytywny wpływ simwastatyny na czynność płatów czołowych mózgu oraz jakość życia związaną ze sprawnością fizyczną.
O wtórnie postępującym stwardnieniu rozsianym mówi się wówczas, gdy u pacjenta z tzw. rzutowo-remisyjną postacią choroby (tj. taką, w której okresowo dochodzi do ustąpienia objawów neurologicznych) stan zdrowia pogorszy się trwale na co najmniej sześć miesięcy. Dochodzi do tego zazwyczaj po ok. 15-20 latach od zdiagnozowania SM.
U niektórych pacjentów z wtórnie postępującym SM niezależnie od trwałego pogorszenia stanu neurologicznego może wciąż dochodzić do tzw. rzutów, czyli zaostrzeń choroby. Niestety, remisje, czyli wycofanie objawów, nie są już całkowite.
W brytyjskim badaniu 140 pacjentów z wtórnie postępującym SM przydzielonych zostało losowo bądź do podgrupy zażywającej 80 mg simwastatyny, bądź do podgrupy, która otrzymywała placebo.
Przeprowadzano wśród nich całą serię testów oceniających zdolności poznawcze, w tym zdolność czytania, percepcję wzrokową i percepcję relacji przestrzennych, a także test często stosowany do oceny pewnych form demencji czołowej (Frontal Assessment Battery). To ostatnie badanie sprawdza takie zdolności, jak formułowanie różnych idei czy płynność poznawcza, tj. zdolność myślenia o kilku problemach jednocześnie i płynnego przestawiania się z myślenia o jednym problemie na myślenie o innym.
Jakość życia pacjentów oceniali zarówno oni sami, jak i leczący ich neurolodzy.
Po upływie dwóch lat w teście oceniającym ryzyko demencji czołowej chorzy stosujący simwastatynę uzyskiwali wynik średnio o 1,2 punktu korzystniejszy niż grupa, która zażywała placebo. Oceniali oni również lepiej (średnio o 2,5 punktu) jakość swojego życia związaną ze sprawnością fizyczną (w kwestionariuszu określanym jako SF-36).
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych