
Szczepionki przeciw grypie A/H1N1 w Polsce nie ma, ale do lekarzy coraz częściej zgłaszają się pacjenci, którzy przynoszą własne. Lekarze ostrzegają, że źle przechowywane szczepionki mogą powodować m.in. gorączkę, dreszcze, złe samopoczucie, krwawienie wątroby.
– Lekarz nie powinien podać szczepionki przyniesionej przez pacjenta, ponieważ nie ma pewności, jak ten produkt był przechowywany ani transportowany. Po prostu nie może być pewien tego produktu – powiedział TVN 24 Tomasz Korkosz, rzecznik Naczelnej Rady Lekarskiej.
Szczepionki wymagają przechowywania w temperaturze od 2 do 8 stopni. Nie mogą być zamrażane, a dodatkowo muszą być izolowane od światła. Jeżeli jest inaczej, szczepionki mogą być szkodliwe i mogą powodować niepożądany odczyn poszczepienny.
W większości krajów europejskich szczepionki nie można kupić na wolnym rynku, a jedynie zaszczepić się w punktach szczepień.
Spoza terenu Unii Europejskiej można sprowadzić bez pozwolenia ministerstwa zdrowia pięć opakowań każdego leku, również szczepionek. Powyżej tej liczby potrzebne są dodatkowe pozwolenia. Inaczej jest na terenie UE, gdzie można sprowadzać bez ograniczeń lek jedynie do własnego użytku.
Polacy po szczepionkę najczęściej przyjeżdżają na Węgry. Tam węgierska szczepionka jest dostępna na receptę w aptekach. Jak opowiada jeden z kontrolerów rynku farmaceutycznego, są sposoby na sprowadzenie tej szczepionki. Na podstawie artykułu 45 ustawy o zawodzie, lekarz ma prawo wypisać receptę na lek z jednoczesnym szczegółowym uzasadnieniem w dokumentacji medycznej. Wówczas z receptą od polskiego lekarza można kupić lek w węgierskiej aptece.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych