
Głośno o mRNA zrobiło się przy okazji szczepionki przeciwko COVID-19, ale technologia ta pokaże dopiero swoją moc w onkologii, chorobach metabolicznych, neurodegeneracyjnych, spichrzeniowych i kolejnych chorobach zakaźnych. Wszystko przed nami - oceniają eksperci.
Jak wyjaśnia doc. Tomasz Dzieciątkowski mikrobiolog, wirusolog i adiunkt w Katedrze i Zakładzie Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, chociaż szczepionki mRNA przeciwko SARS-CoV-2 zostały zatwierdzone do użytku przez FDA i EMA bardzo szybko, to jednak ich wdrożenie poprzedziło wiele lat prac naukowych.
- Badania nad szczepionkami/preparatami mRNA trwają mniej więcej od połowy lat 90-tych XX wieku. Rzeczywiście, jak do tej pory szczepionki mRNA przeciwko SARS-CoV-2 są pierwszymi, które zarejestrowano oficjalnie do obrotu. Niemniej wcześniej próby takie miały miejsce w odniesieniu do szczepionki przeciwko SARS-CoV-1, MERS-CoV i wirusowi Ebola.
Badania te dotyczyły również walki z wirusami: grypy, RSV, HIV, cytomegalowirusa czy wirusa Zika.
Szczepionka nie zagraża ludzkiemu DNA
Eksperci podkreślają, że ogromną zaletą szczepionek opartych na mRNA jest fakt, że nie ma ryzyka, iż te kwasy rybonukleinowe zostaną wbudowane do genomu osoby zaszczepionej.
- Mechanizm działania szczepionek mRNA polega na dostarczeniu do komórek ludzkiego organizmu czystej informacji genetycznej, która koduje konkretne białko. W przypadku SARS-CoV-2 chodzi o białko o nazwie glikoproteina kolca. Po dotarciu do komórki specjalnie zaprojektowanego mRNA, w cytoplazmie zaszczepionej komórki, z obecnych tam aminokwasów produkowane jest wyłącznie to konkretne białko SARS-CoV-2 - wyjaśnia doc. Dzieciątkowski.
I dodaje: - Proces ten naśladuje translację, która zachodzi normalnie w komórce. Ale w pewnym stopniu, gdyż dotyczy tylko jednego białka pochodzenia wirusowego i odwzorowuje naturalny proces zakażenia wirusem.
- Nie należy żywić obaw dotyczących ewentualnego "wbudowania" mRNA do ludzkiego genomu; mRNA nie odkłada się bowiem w komórce. Po wykorzystaniu przez organizm zawartej w szczepionkowym mRNA informacji, jest ono w bardzo krótkim czasie niszczone przez enzymy wewnątrzkomórkowe. Jest to proces analogiczny do tego, jaki zachodzi z mRNA wytwarzanym każdego dnia przez komórkę. Szczepionka mRNA nie zawiera też informacji o kompletnym wirusie. Tak więc nie może doprowadzić do zakażenia i przechorowania COVID-19 - zaznacza doc. Dzieciątkowski.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych