
Nowy plan Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zakłada zmniejszenie liczby ofiar cholery o 90 procent - informuje Reuters. Obecnie co roku na cholerę choruje ok. 3 milionów osób, a umiera z jej powodu około 95 tysięcy.
Nazwa choroby powodowanej przez bakterię - przecinkowca cholery - nie bez powodu stała się przekleństwem. Powoduje ona wyniszczającą biegunkę i ciężkie odwodnienie, szczególnie niebezpieczne dla dzieci.
Cholera szerzy się za pośrednictwem zakażonej odchodami wody i żywności. Sprzyjają jej wojny i klęski żywiołowe. Bogate kraje pozbyły się cholery dzięki toaletom, kanalizacji i przestrzeganiu higieny. Tymczasem 2 miliardy mieszkańców krajów ubogich pije wodę za źródeł skażonych odchodami, a 2,4 miliarda nie ma dostępu do toalety.
Według danych (WHO) co roku na cholerę chorują trzy miliony ludzi, zaś umiera z jej powodu około 95 tys. Do roku 2030 liczba ofiar ma się zmniejszyć o 90 proc. Według Global Task Force on Cholera Control będzie to oznaczało wyeliminowanie cholery w 20 z 47 krajów, w których jest spotykana, a w przypadku pozostałych - wykrywanie epidemii i powstrzymywanie ich, zanim wymkną się spod kontroli.
Cholera to problem głównie Azji, Afryki i Haiti. Ryzyko epidemii podnoszą coraz większa urbanizacją oraz rosnące temperatury. Największa we współczesnych czasach epidemia cholery trwa właśnie w Jemenie - liczba chorych doszła już do 800 tys. i nadal rośnie, a zmarły ponad dwa tysiące. Do podobnej katastrofy może dojść w Bangladesz, wśród uchodźców z Birmy - Rohingya.
Według WHO wydatki na poprawę sytuacji sanitarnej muszą w pierwszym rzędzie dotyczyć tych obszarów, w których choroba pojawia się cały czas (tzw. hot spots). Dotychczas większość funduszy kierowano na zwalczanie nowych ognisk, pozostawiając źródła zarazy. Dużą role do odegrania ma także doustna szczepionka. Niemal milion jej dawek skierowano już do Bangladesz.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych