Naukowcy z USA i Tajwanu pod kierunkiem dr. Theodore'a Brasky'ego z Ohio State University Comprehensive Cancer Center - Arthur G. James Cancer Hospital and Richard J. Solove Research Institute (OSUCCC - James) doszli do takich wniosków po przeanalizowaniu danych zebranych w ramach badania o akronimie VITAL.

Było ono zaplanowane tak, by ocenić związek między stosowaniem różnych suplementów z witaminami i minerałami a zagrożeniem chorobą nowotworową. Objęto nim ponad 77 tys. osób w wieku od 50. do 76. lat, mieszkańców stanu Waszyngton. Badani udzielali naukowcom informacji na temat stosowania suplementów z witaminami z grupy B. Dane na temat zachorowań na raka płuca zbierano przed 10 kolejnych lat.

W analizie wykorzystano metody statystyczne pozwalające uwzględnić liczne czynniki mogące wpływać na ryzyko raka płuca, jak m.in. historia palenia papierosów przez pacjenta, wiek, rasa, wykształcenie, spożycie alkoholu, historia innych chorób nowotworowych oraz przewlekłych chorób płuc, historia występowania raka płuca w rodzinie.

Okazało się, że stosowanie suplementów z witaminami z grupy B (B6, kwasem foliowym i B12) nie miało związku ze wzrostem zachorowań na raka płuca wśród kobiet. Natomiast w przypadku panów stosowanie preparatów z witaminą B6 lub B12 (ale nie w postaci preparatów multiwitaminowych, w których dawki tych witamin są niższe) miało związek ze wzrostem ryzyka zachorowania na ten nowotwór.

W ciągu 10 lat u mężczyzn przyjmujących dziennie ponad 20 mg witaminy B6 bądź ponad 55 mikrogramów witaminy B12 odnotowano niemal dwukrotny (o blisko 100 proc.) wzrost ryzyka zachorowania na raka płuca - odpowiednio o 82 proc. i o 98 proc. w porównaniu z panami niestosującymi suplementów z tymi składnikami.

U palaczy ryzyko rosło w jeszcze większym stopniu. Palący mężczyźni stosujący witaminę B6 w dawce ponad 20 mg dziennie przez 10 lat mieli trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka płuca, a u mężczyzn zażywających co dzień ponad 55 mikrogramów witaminy B12 ryzyko wzrastało czterokrotnie.