Naukowcy zmienili genom komara, który pomaga szerzyć się malarii. Takich komarów nie można zakazić wywołującym tę chorobę pasożytem.
Tropikalną chorobę, malarię, wywołuje zarodziec malarii – jednokomórkowy pierwotniak z rodzaju Plasmodium rotium. Zarodziec malarii przenosi się między osobami chorymi i zdrowymi poprzez samice komarów. Malaria jest najczęstszą na świecie chorobą zakaźną. Co roku zapada na nią ponad 220 mln osób, a umiera od jednego do trzech mln, głównie małe dzieci z Czarnej Afryki.
Jak informuje serwis New Scientist, ostatnio naukowcy zmienili genetycznie komary z gatunku, który przenosi zarodźca malarii na ludzi. Michael Riehle z University of Arizona w Tucson i jego współpracownicy wpłynęli na geny związane z produkcją insuliny i układem odpornościowym. W efekcie u „ich” komarów wyraźnie zwiększyła się reakcja odpornościowa. Zarodźca malarii nie wykryto u żadnego z owadów, które posiadały dwie kopie zmienionego genu i napiły się zakażonej krwi.
Okazało się też, że posiadanie kopii zmodyfikowanego genu skracało życie komarów o 20 proc. Odkrycie to może być pomocne w wyhamowaniu epidemii malarii za pomocą nowego szczepu owadów. Aby dojrzeć, zarodźce malarii muszą bowiem spędzić w organizmie komara określoną ilość czasu. Nie uda im się to z komarami, które żyją znacznie krócej niż normalnie.
Nim szczep „antymalarycznych” komarów można będzie wypuścić na wolność, trzeba dokonać kolejnej zmiany w ich genomie. Należy spowodować, by zmodyfikowane komary zyskały przewagę nad tymi, które żyją na wolności. W przeciwnym wypadku dzikie komary będą nadal zarażać ludzi febrą.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych