
Dotąd nie zgłosił się ani jeden podmiot, który wziąłby na siebie odpowiedzialność za sprowadzanie surowca farmaceutycznego i produkcję leku - informuje dr Wojciech Łuszczyna z URPL w odniesieniu do nowych przepisów o medycznej marihuanie.
Od 1 listopada obowiązują przepisy znowelizowanej ustawy o przeciwdziałaniu narkomani, ułatwiające dostęp do leków zawierających wyciągi z konopi indyjskich. Nowela zakłada, że medyczna marihuana na bazie konopi będzie wytwarzana w aptekach na podstawie recepty od lekarza każdej specjalności - pisze portal dziennikpolski24.pl.
Chętnych, którzy podjęliby się realizacji ustawowych zapisów na razie nie ma. - Dotąd nie zgłosił się ani jeden podmiot, który wziąłby na siebie odpowiedzialność za sprowadzanie surowca farmaceutycznego i produkcję leku - wyjaśnia dr Wojciech Łuszczyna, rzecznik Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL).
Dodaje, że jeśli firma taka pojawi się i złoży wniosek, urząd ma maksymalnie 210 dni na wydanie decyzji - pod warunkiem, że dokumentacja będzie kompletna i prawidłowa.
Jak wskazuje portal, przedstawiciele branż medycznych nieśpiesznie przygotowują się do organizowania szkoleń.
- Pierwsze spotkanie w tej sprawie planujemy na grudzień - powiedział dr Jerzy Radziszowski z Kolegium Zakładów Lecznictwa Otwartego w Małopolsce. Natomiast Barbara Jękot, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie stwierdziła, że Izba „planuje przeprowadzenie kursów dla farmaceutów”.
Tomasz Leleno, rzecznik NIA potwierdził niedawno, że szkolenia z medycznej marihuany skierowane zarówno do lekarzy, jak i farmaceutów są potrzebne, jednak aby zacząć organizować takie szkolenia, niezbędna jest decyzja URPL o rejestracji tego surowca, na jej podstawie Izba będzie mogła określić ramy szkoleń.
Więcej: http://www.dziennikpolski24.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych