Główny Inspektor Sanitarny przedstawił projekt nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, który zawiera m.in. kwestie uregulowania reklamy suplementów diety. Nowelizacja zakłada wysokie kary nakładane na przedsiębiorców, którzy nie dostosują się do nowych przepisów.

Biorąc pod uwagę ogromne wydatki firm na promocję produktów farmaceutycznych, media są jedną z tych grup, które mogą stracić finansowo na zakazie czy ograniczeniach w reklamie suplementów. Jak zatem reagują przedstawiciele branży na zapowiedzi zmian w prawie?

Paweł Tyszkiewicz, pełnomocnik zarządu Stowarzyszenia Agencji Reklamowych (SAR), twierdzi, że projekt nie wpłynie na rzeczywistą podaż kampanii reklamowych suplementów diety.

- Nie będziemy protestować w sprawie nowych założeń reklamowych, bo uważamy je za uzasadnione. Jednak zapisy w projekcie, choćby te dotyczące kary, są zbyt lakoniczne. Zakładamy wzięcie udziału w konsultacjach nad projektem w obszarach, które są niezrozumiałe – mówi Tyszkiewicz dla serwisu press.pl.

- Już dzisiaj widzimy, że nowelizacja ustawy może wpłynąć na ilość reklam suplementów zamieszczonych na łamach magazynu „Zdrowie”, bo każda reklama dotycząca środków farmaceutycznych będzie wymagała wnikliwej analizy działu prawnego i dodatkowej weryfikacji. Czekamy na ostateczny kształt regulacji – powiedziała w rozmowie z „Presserwisem” Barbara Jednacz, dyrektor segmentu zdrowie i parenting w Grupie ZPR Media.

- Z biznesowego punktu widzenia ewentualne zmiany nie wpłyną w sposób zasadniczy na emisję spotów reklamowych dotyczących suplementów. Niemniej rozumiemy potrzebę uregulowania form promocji tego segmentu rynku - mówi Małgorzata Kozieł, rzeczniczka prasowa Eurozetu.

Więcej: http://www.press.pl/