
Wcześniej środki trochę prymitywne, jak maseczki własnej produkcji, szaliki, już stanowiły ostateczną ochronę, tak w tej chwili przestały ją stanowić - ocenia dr Ernest Kuchar. Rząd zapowiada brak miękkiego podejścia do zasłaniania ust i nosa byle czym.
- Trzeba zapewnić lepszą ochronę przeciwwirusową. Nowe szczepy wirusa cechują się tym, że mniejsza dawka wirusa wystarczy do zakażenia. Co to oznacza? Że ochrona musi być lepsza - podkreślał dr Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych i medycyny sportowej, na falach radiowej "Jedynki".
- Dlatego wcześniej środki trochę prymitywne, jak maseczki własnej produkcji, szaliki, już stanowiły ostateczną ochronę, tak w tej chwili przestały ją stanowić. I to co wiemy: te przyłbice to była ochrona oczu. Tak naprawdę przyłbica stanowi komplet z maseczką. Czas skończyć z prowizorką czy udawaniem, że coś robimy - dodał.
Rzecznik ministerstwa zdrowia, Wojciech Andrusiewicz zapowiada, że rząd szykuje zmiany w przepisach dotyczących zasłaniania ust i nosa. Mamy je poznać 24 lutego.
- W zakresie przyłbic, szalików i kominów nie będzie podejścia miękkiego. W zakresie przyłbic i kominów będzie dość kategoryczny zakaz stosowania ich do zasłaniania nosa i ust. Z jednoczesną rekomendacją, czego powinniśmy używać.
Na rynku są różne produkty do osłony. Jednak do codziennego użytku wystarczająca będzie jednorazowa maseczka chirurgiczna.
- Od samego początku mówiono, że dobre bariery to są przede wszystkim maseczki chirurgiczne lub też maseczki, które zawierają odpowiednie filtry. Bardzo dobrze, że zajęto jednoznaczne stanowisko: maseczki - tak, ale przede wszystkim maseczki chirurgiczne. One są po prostu najtańsze. Szaliki, chustki, apaszki - to nie jest żadna osłona przed wirusem - oceniła specjalistka chorób zakaźnych, prof. Anna Boroń-Kaczmarska.
Czy w takiej sytuacji nie będzie problemu z dostępnością?
- Obecnie najbardziej dostępne w aptekach są maski chirurgiczne i materiałowe. Jeśli już decydujemy się na zakup, wybierzmy maskę chirurgiczną, z uwagi na lepsza ochronę przed wirusem - zaleca rzecznik Naczelnej Rady Aptekarskiej, Tomasz Leleno.
- Pacjenci nie powinni mieć problemów z zakupem tych produktów, jak miało to miejsce w pierwszych tygodniach pandemii.
W ostatnim czasie rośnie liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem. 24 lutego resort podał 12 146 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia oraz 372 zgony.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych