
Wyrażamy sprzeciw wobec faktu, że z całego powiatu do harmonogramu dyżurów w nocy i święta włączono tylko apteki z Czechowic-Dziedzic. Od nowego roku apteki będą pracować tylko w zwykłych (dziennych) godzinach pracy - podkreślają właściciele aptek.
W preambule Uchwały napisane jest, że jej uchwalenie poprzedzone było m.in. zasięgnięciem opinii Beskidzkiej Okręgowej Izby Aptekarskiej i konsultacjami społecznymi. Beskidzka Okręgowa Izba Aptekarska zaopiniowała projekt negatywnie. Wiele z aptek wysłało do Powiatu pismo z negatywną oceną projektu uchwały. Ponadto zostało wysłane pismo wspólne, podpisane przez 9 aptek - również z negatywną oceną projektu uchwały. Na żadne z tych pism nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Ani nasze pisma, ani opinia Izby nie zostały wzięte pod uwagę, co odbieramy jako lekceważenie przez władze powiatowe.
W tej sprawie na stronie internetowej powiatu opublikowano „Protokół z konsultacji społecznych” z dnia 1.12.2020 r., którego ostatnie zdanie brzmi niezgodnie z ww. faktami: „W toku przeprowadzonych konsultacji społecznych nie zgłoszono żadnych uwag i opinii”.
Czy to jest „postępowanie w sposób budzący zaufanie przedsiębiorców do władzy publicznej”? Jesteśmy zbulwersowani niespójnością oceny "konsultacji" zawartą w ww. protokole.
W pracy całą dobę, cały tydzień?
Przypominamy, że pomiędzy aptekami, a Starostwem nie ma żadnego stosunku zależności lub podległości. Nie jesteśmy służbami państwowymi, jak policja, wojsko, straż pożarna, pogotowie ratunkowe, które są utrzymywane z podatków lub składek np. zdrowotnych, a które za odpowiednim wynagrodzeniem świadczą usługę dyżurowania w nocy, weekendy i dni świąteczne. Aptekom, które są prywatnymi firmami, próbuje się narzucić nakazowy wolontariat we własnych zakładach pracy, zrzucając całe koszty dyżurowania na barki właścicieli.
Oczekuje się od nas dostępności 24 h/dobę, 7 dni w tygodniu.
Zgodnie z obowiązującym prawem, dyżury może pełnić tylko magister farmacji. Nie ma nas tak wielu, żeby zapewnić obecność w aptece i w dzień, i w nocy, i w dni wolne. Wg resortu zdrowia, na statystyczną polską aptekę przypada zaledwie 1,78 magistra farmacji, z czego 83 % to kobiety.
Nie możemy pracować non stop. Mając do wyboru pracę w dzień lub w nocy, wybieramy pracę w dzień, bo to w dzień pacjenci przychodzą do aptek. Za to na dyżurach pojawiają się pojedyncze osoby po asortyment, który można by kupić w dzień, a recepty są rzadkością. Należy podkreślić i przypomnieć, że w stanach nagłego zagrożenia zdrowia i życia pacjenci z definicji nie korzystają z aptek, tylko z SOR-u lub wzywają pogotowie ratunkowe.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych