
Mam nadzieję, że w Polsce osobami zakażonymi koronawirusem zajmować się będzie przede wszystkim podstawowa opieka zdrowotna, gdyż objawy tej infekcji można i należy leczyć poza szpitalami, czyli w izolacji domowej - ocenia dyrektor NIZP-PZH, dr hab. Grzegorz Juszczyk.
Zakażonych powinna przejąć POZ
Z kolei dr hab. Grzegorz Juszczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wskazywał na konieczność współpracy pomiędzy poszczególnymi służbami, instytucjami oraz placówkami w walce z pandemią.
- Liczba podmiotów, które już marcu zaangażowały się na rzecz zwalczania epidemii była tak duża, że sprawne koordynowanie ich działań sprawiało wiele problemów. Zgłaszanie przypadków zakażeń SARS-CoV-2 i dochodzenia epidemiologiczne to zadania Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Jednak w momencie zdiagnozowania pacjenta, nadzór medyczny nad taką osobą przejmuje system opieki zdrowotnej. W pierwszym okresie były to szpitale, jednak w już w kwietniu i maju wiedzieliśmy, że zdecydowana większość zakażonych nie rozwija objawów - ocenił.
Dlatego konieczne jest rozróżnienie, także pod względem form opieki - osób zakażonych wirusem SARS-CoV-2 (bez objawów choroby) i chorujących na COVID-19. - Mam nadzieję, że w Polsce osobami zakażonymi koronawirusem zajmować się będzie przede wszystkim podstawowa opieka zdrowotna, gdyż objawy tej infekcji można i należy leczyć poza szpitalami, czyli w izolacji domowej. Tak dzieje się już w wielu innych krajach - powiedział dyrektor NIZP-PZH.
Zdaniem posła Andrzeja Sośnierza, byłego prezesa NFZ, w czasie epidemii dopuszczono w Polsce do „bardzo chaotycznego funkcjonowania placówek ochrony zdrowia”. - Jedne przychodnie się zamykały, inne były otwarte, jeszcze inne działają wyłącznie lub częściowo w zdalny sposób. NFZ nie wydał żadnych dyspozycji w tej materii, doprowadzając tym samym do tego, że działalność placówek medycznych, z którymi przecież Fundusz ma zawarte umowy, pozbawione jest synchronizacji - mówił Sośnierz.
Brak wydolnego systemu testowania
Zwracał też uwagę, że w Polsce nadal nie mamy wydolnego modelu testowania w kierunku koronawirusa. - Chodzi o badania na taką skalę, która uspokoi społeczeństwo i zapobiegnie powszechnej panice. Dlatego bardzo ważny jest także sprawny system zbierania wywiadu epidemiologicznego. Tego również na razie w Polsce brakuje - podkreślał poseł.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych