
Uważamy, że tabletka antykoncepcyjna "dzień po" powinna być na receptę; zdecydowanie kwestie medyczne determinują takie a nie inne działania w tej sprawie - stwierdził w czwartek (6 kwietnia) rzecznik rządu Rafał Bochenek. Dodał, że chodzi też o ujednolicenie polityki lekowej.
Zgodnie z charakterystyką tabletek ellaOne, lek ten przede wszystkim zapobiega owulacji bądź ją opóźnia. Ponadto może on uniemożliwić zagnieżdżenie się embrionu w błonie śluzowej macicy. Tabletki nie powinny być stosowane przez kobiety podejrzewające, że są w ciąży, choć nawet wtedy przyjęcie ellaOne nie prowadzi do przerwania ciąży.
Przeciwna ograniczaniu dostępu do ellaOne jest Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, która przekonywała, że pigułka nie jest nadużywana przez nastolatki.
- Jeśli polski parlament przyjmie projektowany przepis, Polska dołączy do trzech krajów, które jako ostatnie w Europie dopuszczają sprzedaż antykoncepcji awaryjnej wyłącznie na receptę. Należą do nich: Rosja, Węgry, Albania - wskazywała Federacja.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych