
Ograniczony dostęp do lekarzy powoduje, że pacjenci szukają porad w aptekach. "Farmaceuta stał się najłatwiej dostępnym pracownikiem służby zdrowia, podobnie jak apteka, która w myśl prawa jest również placówką służby zdrowia" - napisał farmaceuta do serwisu gazeta.pl.
"Jestem farmaceutą, który pracuje w zawodzie już prawie kilkanaście lat. W połowie marca 2020, kiedy lockdown stawał się coraz bardziej realny ludzie gremialnie ruszyli do aptek po leki - zarówno te, które brali przewlekle, jak i te mające zwiększyć ich odporność. Fala wezbrała jeszcze bardziej jak lockdown nastał i utrudniony został dostęp do przychodni POZ" - napisał farmaceuta.
Farmaceuta zwraca też uwagę na brak szczepionek przeciwko grypie. "Miały być: na początku września (owszem były - 2 sztuki), w połowie września, na początku października (przyszła 1 sztuka), w połowie października..." - pisze pracownik apteki.
- Teraz już słyszę o połowie listopada. Ludzie biegają od apteki do apteki. Ostatnio przyszła pacjentka, która była spanikowana, że nie może dostać nigdzie szczepionki na grypę, bo szczepi się co roku, a jest w grupie ryzyka. Rok temu szczepionki w tym czasie były normalnie dostępne - dodaje.
Więcej: https://wiadomosci.gazeta.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych