Z opublikowanej analizy „Overview of Pharmaceutical and Medical Devices Industry in Central and Eastern Europe”, wynika, że Bułgaria i Rumunia będą najszybciej rozwijającymi się rynkami, a Czechy i Węgry zanotują wzrost poniżej średniej dla całego regionu.

W prognozowanym okresie polski rynek farmaceutyczny będzie rósł w tempie 6,3 proc. w skali roku. Na jego rozwój wpłynie: rosnąca konsumpcja leków profilaktycznych, zwiększające się poczucie odpowiedzialności za własne zdrowie, większa siła nabywcza społeczeństwa oraz jego starzenie się.

– Natomiast dla polskiego rynku urządzeń medycznych bodźcem do rozwoju może być program rządowy „Ratujmy polskie szpitale”, a także napływ funduszy unijnych (2008-2013) przeznaczonych na poprawę systemu opieki zdrowotnej, ze szczególnym naciskiem na system ratownictwa medycznego – ocenia Frost&Sullivan.

Polska skorzysta również ze stale rosnącej turystyki medycznej. Pacjenci ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Skandynawii przyjeżdżają do naszego kraju, aby skorzystać z relatywnie tanich usług medycznych takich jak: stomatologia, chirurga plastyczna i dermatologia. Polscy naukowcy są również pionierami w krioterapii i wykonują zabiegi z tej dziedziny na rynku usług prywatnych.

– Rynki zachodnioeuropejskie są już nasycone i posiadają niewielki potencjał dalszego wzrostu – mówi Vitaliy Lehkyy, analityk F&S. – Natomiast kraje Europy Środkowo-Wschodniej wciąż charakteryzują się niezaspokojonym popytem na farmaceutyki i urządzenia medyczne, co jest spowodowane zwiększającą się siłą nabywczą społeczeństwa.

Ograniczenia, na jakie mogą napotkać podmioty operujące na tych rynkach w naszym regionie Europy, to: niespójne reformy systemu opieki zdrowotnej oraz zmieniające się wymagania przepisów prawnych narzucone uczestnikom rynku – stwierdza F&S.

– Takie wymogi, jak np. obowiązkowe opłaty za przepisywanie leków na receptę w Czechach i na Węgrzech, nowy system ustalania cen leków w Słowacji oraz obowiązkowe etykietowanie wszystkich leków cyrylicą w Bułgarii, będą miały niekorzystny wpływ na rynek w okresie krótkoterminowym – tłumaczy Vitaliy Lehkyy. – Działania tego typu wiążą się z dodatkowymi kosztami dla konsumentów lub dla producentów leków i niekorzystnie wpłyną na rozwój rynków farmaceutycznych w tych krajach.