
Eksperci walczą o dostępność ponatynibu dla pacjentów z przewlekłą białaczką szpikową (PBSz) oraz ostrą białaczką limfoblastyczną (OBL), u których wystąpiła mutacja T315I, gdyż w ich przypadku nowy lek stanowi jedyną szansę na przedłużenie życia.
- Fakt, iż w przypadku tych pacjentów nie ma innej farmakologicznej możliwości leczenia, a ponadto mała liczebność tej grupy (nie więcej niż 100 osób) oraz możliwość precyzyjnego zdefiniowania, kto powinien skorzystać z terapii, są bardzo istotnymi argumentami przemawiającymi za refundacją ponatynibu - mówił ekspert.
Prof. Jędrzejczak wskazywał, że kolejną możliwością leczenia jest dla tych osób przeszczepienie szpiku, jest ono jednak obarczone licznymi zagrożeniami.
- Tym ważniejsze jest zatem, aby pacjenci otrzymujący obecnie chemioterapię lub hydroksymocznik, który łagodzi jedynie objawy, mogli zamienić terapię na przyjmowanie dwóch tabletek dziennie, bo tak wygląda leczenie ponatynibem - zaznaczył profesor.
Jacek Gugulski, prezes zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Przewlekłą Białaczkę Szpikową zwrócił z kolei uwagę, że nie zawsze wysoka cena leku powoduje, iż terapia jest droższa. Wskazywał, że nowoczesne, skuteczne leczenie nie jest wprawdzie tanie, ale znacznie więcej kosztów generuje terapia w ramach hospitalizacji, która nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
- Dzięki nowoczesnym lekom pacjent może prowadzić normalne życie i pracować, co oznacza, że nie jest ciężarem dla państwa. Ponadto zwalnia miejsce w szpitalu dla innych chorych, którzy czekają na łóżka na oddziałach hematologicznych - podkreślił prezes Gugulski.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych