O pośle Jakubie Kuleszy z Kukiz'15. Cała sprawa dotyczyła wypowiedzi Jarosława Gowina podczas przemówienia na X Kongresie Republikańskim (8 kwietnia), dotyczące wystąpień Kuleszy na sali plenarnej Sejmu 7 kwietnia w trakcie debaty na temat zmian w prawie farmaceutycznym.

Jak wyjaśnia poseł, musiał być źle zrozumiany, a jego słowa o powiązaniach Gowina z Fundacją Republikańską miał potraktować jako obelgę w jego kierunku.

"Moje słowa skierowane do Pana nie miały na celu nikogo urazić. Było wręcz przeciwnie. Fundacja Republikańska została w moim wystąpieniu wspomniana jako pozytywny przykład organizacji pozarządowej, która sprzeciwiała się wprowadzeniu szkodliwej nowelizacji prawa farmaceutycznego" - tłumaczy się poseł.

- Wiele argumentów, którymi posługiwałem się podczas sejmowych debat na temat tego projektu pochodziło właśnie z komentarza Fundacji, w którym zawarta była bardzo wyraźna krytyka projektu tzw. „apteki dla aptekarza” - dodał.

(...) "Opinie te nigdy przez Fundację nie zostały wycofane. Dlatego też moje nawiązanie do Pańskiej współpracy z Fundacją Republikańską miało pokazać, że współpracuje Pan z organizacją, która zdecydowanie sprzeciwia się regulacjom rynku farmaceutycznego uchwalonym w zeszły piątek (7 kwietnia) przez Sejm. To bardzo dobrze, że idee wolnorynkowe, które Pan uznał za właściwe „dinozaurom” są reprezentowane także przez Fundację, z którą bliskie kontakty utrzymuje Pan Premier" - napisał młody poseł.

Więcej: http://kulesza.pl/blog/