Kardiologia: pakiet stwarza warunki do ograniczania przewlekłej farmakoterapii

FINANSE I ZARZĄDZANIE

Autor: Wojciech Kuta/ rynekzdrowia.pl   27-04-2017, 09:09

Kardiologia: pakiet stwarza warunki do ograniczania przewlekłej farmakoterapii Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Dzięki wielu dyskusjom i konsultacjom decydentów z kardiologami, wypracowany został naprawdę dobry i zupełnie nowy w Polsce model kompleksowej opieki nad osobami po zawale mięśnia sercowego - mówi kardiolog, prof. Krystian Wita.

Lekarze, a przede wszystkim pacjenci od dawna czekali na takie rozwiązanie - podkreśla prof. Wita, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 7 SUM, Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach.

- Głównym celem pakietu jest dalsze zmniejszenie śmiertelności odległej w tej grupie chorych. Uważam, że będzie to drugi milowy krok w rozwoju polskiej kardiologii. Pierwszym było wprowadzenie przed kilkunastoma laty systemu interwencyjnego leczenia ostrych zespołów wieńcowych - dodaje.

Przygotowany model koordynowanej opieki kardiologicznej jest bardzo potrzebny. Obecnie pacjent po skutecznym leczeniu interwencyjnym ostrej fazy zawału czuje się zagubiony w systemie. Pakiet stwarza warunki do lepszego wyedukowania pacjenta po zawale - m.in. w zakresie ograniczania czynników ryzyka oraz stosowania przewlekłej farmakoterapii.

Zgodnie z zaleceniami, pacjent do sześciu tygodni po wypisie ze szpitala powinien skorzystać z wizyty ambulatoryjnej u kardiologa. Pakiet nawet skraca ten okres.

Ponadto model koordynowanej opieki ma przyśpieszyć dostęp do rehabilitacji kardiologicznej osobom, które naprawdę jej wymagają. Konieczna jest jednak zmiana sposobu myślenia przede wszystkim w dużych szpitalach. Raport AOTMiT zakłada, że rehabilitacji kardiologicznej w pierwszym roku będzie wymagać 40% osób po zawałach serca, czyli ok. 32 tys. rocznie.

- Zarazem, w mojej opinii słusznie, zakłada się w tym samym dokumencie AOTMiT, że tylko 15% pacjentów powinno korzystać z rehabilitacji stacjonarnej w szpitalu. Natomiast większość to osoby, które powinny być rehabilitowane w trybie dziennym, także domowym. Takich pacjentów jest więc ok. 27 tys. rocznie, tymczasem w całym kraju jest tylko 7 tys. zakontraktowanych przez NFZ pacjentów w ramach tej rehabilitacji - ocenia profesor.

Przypomniał, że niedawno finansowanie w kardiologii i obniżenie wycen niektórych procedur było gorącym tematem.

- W kardiologii interwencyjnej były dwie przeceny. Pierwsza, przeprowadzona w połowie 2016 roku, zmniejsza przychody szpitali o ok. 250 mln zł w skali rocznej. Brak tych wpływów dla jednostek wieloprofilowych powoduje, że ich sytuacja finansowa oczywiście się pogorszy - mówi prof. Wita.

comments powered by Disqus

POLECAMY W PORTALACH