
Unijni eksporterzy zgłaszają coraz większą liczbę barier handlowych; tylko w zeszłym roku ich liczba wzrosła o 10 proc.; koszty idą w miliardy euro - wynika z raportu Komisji Europejskiej obrazującego wzrost protekcjonizmu na świecie.
Z danych Komisji wynika, że pod koniec ubiegłego roku w ponad 50 krajach będących partnerami handlowymi UE istniały 372 bariery. 36 z nich wprowadzono w 2016 roku.
Wśród krajów, które wiodą prym w największej liczbie przeszkód są: Rosja, Brazylia, Chiny i Indie. Z danych KE wynika, że większość nowych środków protekcjonistycznych zgłoszonych w 2016 r. pojawiła się również w Rosji i Indiach oraz w Szwajcarii, Chinach, Algierii i Egipcie.
Raport przyniósł też dobre wiadomości. KE przekonuje, że to dzięki jej strategii dostępu do rynku w 2016 r. udało się jej przywrócić normalne warunki wymiany handlowej w 20 różnych przypadkach.
Na szczycie listy państw, w których unijne działania spowodowały zniesienie barier, znajdują się Korea Południowa, Chiny, Izrael oraz Ukraina.
Najbardziej skorzystały na tym branże spożywcza i napojów, a także przemysł kosmetyczny.
"W następstwie interwencji UE Chiny zawiesiły na przykład wymogi dotyczące etykietowania, które w przeciwnym razie wpłynęłyby negatywnie na eksport unijnych kosmetyków o wartości 680 mln euro. Izrael umożliwił przedsiębiorstwom z całej UE składanie wniosków o pozwolenie na dopuszczenie do obrotu produktów farmaceutycznych oraz import tych produktów" - podkreśliła Komisja.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych