
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł 2 sierpnia wziął udział w spotkaniu w siedzibie EMA w Londynie. Po odbytych rozmowach przyznał, że są duże szanse na to, aby Warszawa stała się nową siedzibą tej instytucji po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE.
W rozmowie z PAP i Polskim Radiem Radziwiłł podkreślił, że "Warszawa jest świetnym miejscem" na nową siedzibę EMA, m.in. ze względu na dostęp do wysoko wykwalifikowanych farmaceutów i lekarzy kończących polskie uczelnie, a także dynamiczny rozwój krajowego rynku farmaceutycznego.
- Miejsce, w którym jest Europejska Agencja Leków musi zapewniać odpowiednie otoczenie, a Polska to miejsce, w którym mamy co roku 2 tys. absolwentów studiów farmaceutycznych, 3,5 tys. absolwentów studiów medycznych, mamy świetnie przygotowanych informatyków i ponad 100 firm, które produkują leki, oraz 12 uniwersytetów, na których odbywa się kształcenie w zakresie farmacji - wyliczał minister.
Jak dodał, polski przemysł farmaceutyczny "od pewnego czasu wszedł bardzo wyraźnie w badania i rozwój", a Polska jest "potęgą", jeśli chodzi o badania kliniczne, których prowadzi się ponad 500 rocznie.
- Dla Polski to także interes w tym sensie, że jedna z największych instytucji unijnych, która zatrudnia prawie tysiąc osób, to miejsce, do którego ściągną inni: firmy konsultingowe, przemysł farmaceutyczny i ich zarządy europejskie, a zatem to wielka szansa rozwojowa dla Polski i duże pieniądze - argumentował Radziwiłł.
Zdaniem ministra zdrowia wybór Polski byłby także realizacją unijnych zapowiedzi o tym, żeby "rozwijać instytucje Unii Europejskiej szczególnie wśród tak zwanych nowych państw członkowskich".
- Trzeba powiedzieć, że wśród krajów w Europie Środkowo-Wschodniej nie jesteśmy jedynymi chętnymi, ale w porównaniu z innymi miastami regionu - np. Bratysławą, Bukaresztem, Sofią - jesteśmy po prostu najlepsi i co do tego nie mam żadnych wątpliwości - przekonywał.
Jednocześnie Radziwiłł zaznaczył, że choć ostateczna decyzja krajów UE będzie miała charakter polityczny, to "ma nadzieję, że będzie oparta przede wszystkim o meritum".
EMA odpowiada za ochronę zdrowia ludzi i zwierząt poprzez ocenę wniosków o dopuszczenie do sprzedaży produktów leczniczych. To największa unijna instytucja w Londynie, która zatrudnia 900 osób. Jest atrakcyjna dla unijnych stolic, gdyż jej roczny budżet wynosi 322 mln euro i jest odwiedzana przez 36 tys. ekspertów rocznie, którzy przyjeżdżają pracować nad oceną leków.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych