Pacjent lub jego spadkobiercy, decydując się na złożenie wniosku do komisji, muszą podać wysokość odszkodowania. W przypadku zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia maksymalna wysokość świadczenia (odszkodowania i zadośćuczynienia) wynosi 100 tys. zł, a w razie śmierci pacjenta - 300 tys. zł. Gdy poszkodowany lub jego bliscy domagają się większych sum, muszą iść do sądu - czytamy na stronie Gazety Pomorskiej.

Jak się dowiedziała gazeta, w ciągu 5 lat - od roku 2012 - najwięcej takich wniosków było w roku 2015 (90), a najmniej (35) w pierwszym roku działania komisji. 86 spraw odrzucono, więc komisja zajęła się 293 pozostałymi. Wnioskodawcy najczęściej wskazywali najwyższe kwoty przewidziane ustawą.

Jednak - jak pisze GP - nie brakowało doniesień o odszkodowaniach w wysokości kilkuset złotych za uszczerbek na zdrowiu i kilku tysięcy za śmierć. Nieprzyjęcie proponowanej przez lecznicę kwoty skazuje pacjenta lub innego wnioskodawcę na drogę sądową.

W 2016 r. Ministerstwo Zdrowia informowało o planach wprowadzenia zmian w prawie, których celem było skrócenie czasu oczekiwania na rekompensatę i urealnienie kwot. Resort zdrowia ma gotowy projekt, ale na razie leży on w ministerialnej zamrażarce.

Więcej: www.pomorska.pl