
Ubezpieczenia dla farmaceutów w większości krajów europejskich są obowiązkowe. Polska jest jednym z nielicznych państw, gdzie jest inaczej. Od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynności zawodowych nie ubezpieczają się wszyscy, choć - jak twierdzą firmy ubezpieczeniowe - z roku na rok wzrasta liczba zawartych umów.
– Praca farmaceutów wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Konsekwencją popełnienia błędu przez wydanie niewłaściwego leku czy pomyleniu jakiegoś składnika bądź proporcji przy sporządzaniu leku, może być śmierć lub rozstrój zdrowia u osoby, która taki lek zażyła. Naprawienie takiej szkody wiąże się z koniecznością zapłaty wysokiego odszkodowania – tłumaczy Agnieszka Rosa z PZU.
Bo nie ma ustawy
– Pacjenci zaczynają być coraz bardziej roszczeniowi i ta machina dopiero się rozkręca – zauważa Piotr Jóźwiakowski, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie.
Dlaczego w Polsce nie ma obowiązkowych ubezpieczeń dla farmaceutów? – Bo nie mamy swojej ustawy o zawodzie, którą mają np. lekarze, pielęgniarki. To z ustawy wynikają pewne obowiązki – tłumaczy Witold Jucha, wiceprezes krakowskiej izby.
Adrian Głogowski, wiceprezes Kieleckiej Okręgowej Izby Aptekarskiej pamięta, że dwa lata temu poszukiwał ubezpieczenia dla siebie, ale w końcu z niego z niego nie skorzystał.
– Podczas odbywania stażu czy dyżurów nocnych może się coś wydarzyć. Ale przed laty dla przeciętnego magistra farmacji takie ubezpieczenie to był spory koszt, bo około 500-600 zł rocznie – opowiada kielecki farmaceuta. Przyznaje, że nie jest ubezpieczony, ale zaznacza, że nie pracuje w aptece na pełny etat. Z jego obserwacji wynika, że niewielu farmaceutów się ubezpiecza, a umowy ubezpieczeniowe zawierają zwykle apteki sieciowe.
Ile to kosztuje
Teraz średnia cena pakietu podstawowego pakietu ubezpieczeniowego w PZU to ok. 300 zł. Minimalna roczna składka z polisy oferowanej np. przez Aviva Commercial Union to kwota 400 zł, średnia składka natomiast sięga ok. 1 500 zł.
Krzysztof Majka, kierownik Apteki na Rudnej w Sosnowcu, zauważa, że opłaca się zawierać umowy na ubezpieczenia zbiorowe: – I nie robią tego tylko apteki sieciowe, bo ubezpieczyć zbiorowo można od pięciu osób wzwyż. Takie ubezpieczenie daje możliwość wynegocjowania podwyższonej kwoty ubezpieczenia, nawet do 2 mln zł – wyjaśnia sosnowiecki farmaceuta.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych