Według marszałka Krupy teraz jest czas na kilkumiesięczne analizy, ustalenie wysokości dopłaty i ustalenie kryteriów wyboru rodzin, które mogłyby korzystać z dopłat do in vitro. A jeśli radni sejmiku wyrażą zgodę, w przyszłorocznym budżecie znajdzie się pula na ten cel - pisze portal dziennikpolski24.pl.

O taką zgodę będzie jednak trudno. Wcześniej z propozycją dofinansowania z budżetu województwa zabiegów sztucznego zapłodnienia wychodził rady SLD. Teraz lewicy w sejmiku w ogóle nie ma.

Propozycje dopłat do in vitro płyną obecnie ze strony niektórych radnych PO, ale w samej Platformie nie wszyscy będą głosować za uchwałą w tej sprawie: - Jej projekt nie ujrzy nawet światła dziennego - mówi radny z klubu PO.

Zabiegi sztucznego zapłodnienia były finansowe z budżetu państwa od 1 lipca 2013 roku do 30 czerwca ubiegłego roku. Z rządowego programu skorzystało ok. 17 tys. par, urodziło się 5,3 tys. dzieci.

Więcej: http://www.dziennikpolski24.pl