
Przebudowa systemu m.in. w obszarze leczenia szpitalnego, walka z epidemią oraz zwiększenie znaczenia profilaktyki to dla nowego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego bieżące priorytety w kierowaniu resortem, o których szef MZ mówi w wywiadzie dla PAP.
PAP: Premier długo pana namawiał do objęcia resortu zdrowia po Łukaszu Szumowskim?
A.N.: Z premierem współpracowaliśmy od dłuższego czasu, od czasu Ministerstwa Finansów. Wtedy podjęliśmy się unikalnego przedsięwzięcia - uszczelnienia systemu podatkowego i budowy struktury administracji skarbowej. Zaczęliśmy łączyć informacje dotyczące transakcji w gospodarce, obrotów przedsiębiorstw itd. To dawało dobrą analizę ryzyka. Pokazywało, gdzie są nieprawidłowości, szara strefa. Pozwoliło to stworzyć ogromny potencjał do przetwarzania i analizy informacji, większy niż dają zwykłe kontrole.
PAP: To doświadczenie przełożył już pan częściowo na ochronę zdrowia szefując NFZ...
A.N.: NFZ cały czas uszczelnia system. To jest proces permanentny. W resorcie będziemy pracowali nad efektywnością tego systemu. To nie są żadne nowe sprawy. Współpracowałem z ministrem zdrowia od dawna i na bieżąco wymienialiśmy się informacjami. Efektywność systemu doskonale widać z poziomu NFZ. Jestem zwolennikiem zmiany zarządzania na poziomie mikroekonomicznym w systemie ochrony zdrowia. Wydajemy na leczenie szpitalne blisko 50 mld zł, co odpowiada mniej więcej połowie całego budżetu na zdrowie.
Kultura organizacji i zarządzania w sferze szpitalnej nie należy do najwyższych. Klinicznie mamy bardzo dobre wyniki. Również, jeśli chodzi np. o liczbę cytowań artykułów medycznych, to myślę, że Polska jest w czołówce międzynarodowej, ale niestety - jako ekonomista - nie mogę pochwalić się, że Polska jest w czołówce międzynarodowej, jeśli weźmiemy pod uwagę samo zarządzanie szpitalami. Obszarem najbardziej deficytowym jest organizacja i sposób zarządzania.
Mam tutaj w pamięci moje wizyty w Stanach Zjednoczonych. Odwiedzałem tam tzw. centra zarządzania potencjałem. Tam na bieżąco pacjent jest prowadzony od szpitalnego oddziału ratunkowego, przez izbę przyjęć, od diagnozy do skierowania na oddział i leczenie. Cały czas analizuje się dostępne zasoby. Prowadzi optymalizację ich wykorzystania. Dlaczego? Bo na całym świecie zasoby są deficytowe. Nie ma krajów, w których jest komfort korzystania z zasobów. U nas ten problem też realnie istnieje.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych